O sprawę wojny w Ukrainie białoruska tenisistka pytana była w marcu, przy okazji wielkiego turnieju w Indian Wells. Byliśmy wtedy dość krótko po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a Aryna Sabalenka na konferencji prasowej została zapytana wprost, czy byłaby gotowa wesprzeć naród ukraiński podczas występów na korcie np. poprzez założenie stroju w kolorach niebieskim i żółtym. Białorusinka uśmiechnęła się wtedy, jakby zaskoczona pytaniem, ale po chwili już poważnie odparła: - Byłabym gotowa, to znaczy mogłabym się tak ubrać. Nie czułabym się z tym źle. Myślę, że ludzie potrzebują naszego wsparcia. Mam nadzieję, że mają świadomość, że my naprawdę się martwimy. Powinniśmy zrobić wszystko dla ochrony pokoju. Gdybym założyła [ukraińskie barwy], czułabym się komfortowo. French Open. Alyna Sabalenka w ukraińskich kolorach W kontekście tych słów szczególnego wymiaru nabiera fakt, że Białorusinka na swój mecz French Open przeciwko Chloe Paquet założyła właśnie taki kostium. Podobnie zresztą ubrała się na kolejny mecz z Amerykanką Madison Brengle. Na razie białoruska zawodniczka nie ustosunkowała się do tego wyboru, ale już jest łączona ze spełnieniem swej obietnicy z Indian Wells. Spełnieniem subtelnym, bowiem bez naruszania zasad obowiązujących na kortach. CZYTAJ TAKŻE: Zawodnicy z Rosji i Białorusi nie zostali usunięci z zawodów tenisowych Białoruscy i rosyjscy zawodnicy biorą udział w turniejach tenisowych, a wszystkie sankcje, jakimi och objęto, to zdjęcie flag i zakaz podawania narodowości przy ich nazwiskach. Kiedy organizatorzy turnieju wimbledońskiego poinformowali, że nie dopuszczą do startu w Londynie graczy z tych krajów stojących za agresją na Ukrainę, wielkoszlemowa impreza została pozbawiona formalnego znaczenia i punktów do rankingu. Doszło do skandalu, a tenis stał się dzisiaj kluczową areną walki o to, jak sport powinien się zachowywać i jak się zachowuje w obliczu agresji na Ukrainę.