24-letnia Sabalenka zanotowała bardzo dobry początek roku. Wygrała bowiem dwa turnieje, w których wystąpiła. Najpierw imprezę w Adelajdzie, a następnie wielkoszlemowy Australian Open. W Melbourne Białorusinka w półfinale pokonała Polkę Magdę Linette. W decydującym meczu Sabalenka zwyciężyła w trzech setach z reprezentantką Kazachstanu Jeleną Rybakiną. Wtedy tenisistka z Mińska straciła pierwszego seta w tym roku! Po tym sukcesie zrobiła sobie przerwę, po powrocie na korty, we wtorek, Białorusinka nie dała żadnych szans Davis. W pierwszym secie pokonała ją do zera. W drugim było trochę więcej walki, ale 29-letnia Amerykanka była w stanie "ugrać" zaledwie jednego gema. Mecz trwał 59 minut. To było 12. zwycięstwo Sabalenki w tym sezonie, która wciąż nie doznała żadnej porażki. Tenis. Iga Świątek "jedynką", Aryna Sabalenka "dwójką" Sabalenka w Dubaju jest rozstawiona z "dwójką", dzięki czemu w pierwszej rundzie miała "wolny los". W następnej zagra z Łotyszką Jeleną Ostapenką, która z Czeszką Lindą Fruhvirtovą straciła zaledwie dwa gemy. W tej imprezie zagra też Świątek. Przed rokiem Polka odpadła właśnie w drugiej rundzie, przegrywając ze wspomnianą Ostapenko. Tym razem jej rywalką w tej fazie będzie Kanadyjka Leylah Fernandez. Wcześniej spotkały się tylko raz i pewnie zwyciężyła Polka. Na zwyciężczynie tego meczu czeka już Rosjanka Ludmiła Samsonowa. Wcześniej mieliśmy prawdziwy "pogrom" faworytek. Z turniejem w Dubaju pożegnały się rozstawione: Francuzka Caroline Garcia (4.), Greczynka Maria Sakkari (6.) i Rosjanka Daria Kasatkina (7.).