Sabalenka dotychczas nie zapisała na swoim koncie wygranego finału Roland Garros. Jak dotąd Białorusinka wygrywała w Australian Open i US Open, a w paryskim turnieju dochodziła najdalej do półfinału. To dla niej ogromne osiągnięcie. Półfinał Coco Gauff potrwał zaledwie 69 minut. Rewelacja wyeliminowana z Roland Garros Aryna Sabalenka wygrała z Igą Świątek Pierwszy set na początku układał się pod dyktando liderki światowego rankingu. Sabalenka wygrała trzy gemy z rzędu, ale Świątek zaczęła ją gonić i doprowadziła do tie-breaka. Ostatecznie to Białorusinka była jednak górą. W drugiej partii role się odwróciły - raszynianka miała wszystko pod kontrolą i gładko ograła późniejszą zwyciężczynię. Ostatni set pokazał jednak, że w kwestii formy mentalnej Iga Świątek wciąż ma jeszcze dużo do zrobienia. Tę partię Polka przegrała do zera i wydawała się zupełnie bezradna w obliczu nadchodzącej porażki i dobrej gry przeciwniczki. Po wszystkim Sabalenka przytuliła Świątek i powiedziała jej na odchodne jeszcze kilka słów, zapewne starając się ją pocieszyć. Aryna Sabalenka świętowała wygraną w półfinale Profil Rolanda Garrosa po każdym meczu nagrywał filmiki ze zwycięzcą opuszczającym kort. W korytarzu, na jednych schodach szczęśliwi zawodnicy tańczyli, pokazując swoją radość. Wcześniej robiła tak Iga Świątek, ale dziś na schodach po wygranym półfinale szalała Aryna Sabalenka. Powiało optymizmem ws. Igi Świątek. Polka wciąż jest wielka, a Fissette spokojny Wideo z jej kocimi ruchami pełnymi szczęścia podbiło szybko sieć. Fani tenisistki byli zachwyceni. Później doszło nawet do porównania jej tanecznych wyczynów z tym, co prezentował podczas tegorocznego RG Novak Djoković. Widać, że oboje świetnie czują się zarówno na korcie, jak i na parkiecie.