Iga Świątek zagra w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, który rozgrywany jest w dniach 17-23 kwietnia. Polka przystąpi do rywalizacji po blisko miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją żeber. Nasza zawodniczka w Stuttgarcie broni tytułu sprzed roku, choć wyzwanie zamierza rzucić jej Aryna Sabalenka. Sabalenka rzuca wyzwanie Świątek. "Za wszelką cenę" Jak przekazał dyrektor turnieju Markus Guenthardt, Białorusinka jest niezwykle zdeterminowana, by tym razem pokonać Świątek i odrobić nieco strat w rankingu WTA. A przede wszystkim udowodnić, że to ona jest w tej chwili najlepszą tenisistką na świecie. - Występ dwójki ubiegłorocznych finalistów to świetna sprawa dla każdego dyrektora turnieju. Aryna jest dwukrotną wicemistrzynią i powiedziała mi, że tym razem chce wygrać turniej za wszelką cenę - powiedział jeszcze przed rozpoczęciem zawodów dyrektor turnieju. Co więcej, jego zdaniem triumf Białorusinki jest jak najbardziej możliwy. - Sabalenka grała znakomicie na Australian Open i w pełni zasłużyła na zwycięstwo w swoim pierwszym Wielkim Szlemie. To dla niej odpowiednia motywacja do spełnienia marzenia o wygraniu turnieju w Stutgarcie i oczywiście zgarnięciu Porsche - stwierdził Guenthardt. Iga Świątek przystępuje do obrony tytułu Iga Świątek w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie 2023 będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Wtedy nasza tenisistka pokonała w finale Arynę Sabalenkę z Białorusi 6-2, 6-2. Zwyciężczyni niemieckiej rywalizacji zdobędzie 120 150 dolarów oraz 470 punktów rankingowych. Oprócz tego triumfatorka WTA w Stuttgarcie zainkasuje luksusowe Porsche Taycan Turbo S Sport Turismo w kolorze Neptune Blue, który będzie upominkiem od sponsora tytularnego turnieju - firmy Porsche. W pierwszej rundzie turnieju Polka zmierzy się z utalentowana tenisistka z Chin Qinwen Zheng. Do tej pory Iga i Zheng spotkały się dwa razy. Było to w poprzednim roku. Podczas wielkoszlemowego Rolanda Garrosa Chinka była jedyną tenisistką, która wygrała ze Świątek seta. Panie spotkały się także w San Diego, gdzie również górą była Polka i także w trzech setach. Co ewentualnie dalej? W "połówce" naszej tenisistką są także Tunezyjka Ons Jabuer (3.), Rybakina (6.), która wygrała i z Weroniką Falkowską, i z Magdą Linette w meczu Pucharu Billie Jean King, a także Greczynka Maria Sakkari (8.). W drugiej części są m.in.: Białorusinka Aryna Sabalenka (2.), Francuzka Caroline Garcia (4.), Amerykanka Cori Gauff (5.), Rosjanka Daria Kasatkina (7.) czy Barbora Krejčikova. Trudny początek Sabalenki Tenisistka z Białorusi miała znacznie mniej szczęścia w losowaniu niż Świątek. I choć podobnie jak Polka w pierwszej rundzie ma wolny los, to już w kolejnej jej przeciwniczką będzie lepsza z pary Barbora Krejcikova - Ludmiła Samsonowa. Szczególnie Czeszka byłaby niewygodną rywalką, która mogłaby zatrzymać marsz Sabalenki już na samym starcie. Choć rzecz jasna, jeśli marzy o triumfie, nie może bać się nikogo. Mistrzyni Australian Open z tego sezonu zrobiła duże postępy w grze na kortach ziemnych w ciągu ostatnich kilku lat. Białorusinka w poprzednim roku dotarła do finału w Stuttgarcie i półfinału w Rzymie. Jakkolwiek nie potoczyłaby się jednak przygoda Sabalenki w tym turnieju, dla organizatorów to jak na razie wymarzony scenariusz. Mistrzyni sprzed roku wraca na kort, pretendentka do tytułu rzuca jej wyzwanie, a kilka innych zawodniczek zamierza atakować z dalszych pozycji. Szykują się wielkie emocje i wiele ciekawych spotkań. Czego chcieć więcej?