Wiceliderka światowego rankingu grała w sobotę nerwowo, a po zakończeniu spotkania roztrzaskała rakietę o ziemię. Następnie odwróciła się i zeszła z kortu, nie podawszy ręki Kalininie, jak to zwykle bywa między rywalkami z Ukrainy i Rosji oraz Białorusi od momentu rozpoczęcia wojny w lutym 2022 roku. Sabalenka, dwukrotna mistrzyni Australian Open, wystąpiła na Florydzie kilka dni po śmierci byłego partnera Konstantina Kolcowa. Choć nazwała to zdarzenie "niewyobrażalną tragedią", postanowiła wziąć udział w turnieju i rozpoczęła od zwycięstwa nad Hiszpanką Paulą Badosą w drugiej rundzie (w pierwszej miała "wolny los"). Z 36. w światowym rankingu Kalininą sobie jednak nie poradziła. Tenis. Aż 11 przełamań w meczu Sabalenki z Kalininą W całym spotkaniu mieliśmy 11 break pointów, z czego sześć na korzyść Ukrainki. W pierwszej partii zawodniczki przełamywały się w drugim, trzecim, piątym i szóstym gemie, by decydujący cios zadała Kalinina w dziewiątym. Po chwili zakończyła seta przy własnym podaniu. Wydawało się, że potem faworytka przejmuje jednak inicjatywę, ponieważ drugą partię Sabalenka gładko przechyliła na swoją korzyść, przełamując rywalkę w czwartym i szóstym gemie. Ostatnie słowo należało jednak do Ukrainki, która w decydującym secie aż trzy razy odebrała podanie Białorusince, a sama straciła tylko jedna gema, a jakże, dając się przełamać. "Jestem z siebie dumna. Z najlepszymi zawsze gra się trudno, szczególnie w dużych turniejach. Było dziś dużo nerwów, ale udało mi się je opanować w trudnych chwilach" - powiedziała zwyciężczyni. Kalinina w poprzedniej rundzie wyeliminowała inną mistrzynię Australian Open, kiedy pokonała w trzech setach reprezentantkę Danii Caroline Wozniacki, broniąc jednego meczbola. Tenis. Iga Świątek znowu zagra w tym roku z Lindą Noskovą Kolejną rywalką Ukrainki będzie Julia Putincewa, reprezentująca Kazachstan, ale urodzona w Moskwie. W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego w trzeciej rundzie wystąpi prowadząca w rankingu WTA Iga Świątek. Polka zmierzy się z Czeszką Lindą Noskovą (26.). To będzie ich trzeci pojedynek w tym roku. W trzeciej rundzie Australian Open lepsza była Noskova, a w Indian Wells pewnie zwyciężyła Świątek. W sumie zagrały ze sobą już trzy razy, bo Polka wygrała jeszcze w Warszawie. Ten mecz zaplanowano jako czwarty na korcie centralnym, ale na pewno nie zacznie się przed północą polskiego czasu. W rankingu WTA "na żywo" Świątek ma już 2735 punktów przewagi nad Sabalenką.