Aryna Sabalenka opublikowała wiadomość ws. swojego trenera. Krótki przekaz prosto z Berlina
Aryna Sabalenka przebywa obecnie w Berlinie, gdzie bierze udział w turnieju rangi WTA 500, który stanowi dla niej bezpośrednie przygotowanie do Wimbledonu. Białorusinka w środowy wieczór przystąpiła do meczu 1/8 finału z Rebeką Masarovą, ale ze względu na późną porę, go nie dokończyła. Jeszcze przed północą nadała z kolei wiadomość ws. swojego trenera.

Aryna Sabalenka sezon na mączce zwieńczyła finałem Roland Garros, w którym przegrała z Coco Gauff. Po turnieju w Paryżu liderka rankingu WTA udała się na wakacje do Grecji, by tam zregenerować się przed rywalizacją na kortach trawiastych. I przed walką na Wimbledonie, podczas którego będzie chciała sięgnąć po kolejne wielkoszlemowe trofeum w karierze.
Tenisistka z Mińska do prestiżowych zmagań na londyńskich obiektach przygotowuje się w Berlinie - turniej rangi WTA 500 jest jedynym sprawdzianem formy Białorusinki na trawie przed przystąpieniem do Wimbledonu. Nic więc dziwnego, że obecność zawodniczki w stolicy Niemiec budzi ogromne zainteresowanie.
Ta przed swoim pierwszym meczem udzieliła wywiadu tamtejszemu "Eurosportowi", podczas którego przeprosiła za słowa, jakie padły z jej ust po przegranym finale w Paryżu. Sabalenka zasugerowała wówczas, że gdyby Gauff grała z Igą Świątek, przegrałaby mecz o trofeum, a na kortach Rolanda Garrosa triumfowała w dużej mierze przez to, że Białorusinka w finale popełniała błędy.
"To było po prostu całkowicie nieprofesjonalne z mojej strony. Pozwoliłam, aby emocje wzięły górę. Absolutnie żałuję tego, co wtedy powiedziałam" - wyjaśniła Sabalenka po przybyciu do Berlina.
Aryna Sabalenka zaczęła zmagania w Berlinie. Mecz przerwano
Liderka rankingu WTA z racji rozstawienia zmagania w Berlinie rozpoczęła od drugiej rundy, w której trafiła na Rebekę Masarovą. Z racji, że rozgrywane wcześniej na tym samym obiekcie spotkanie Ludmiły Samsonovej z Jessiką Pegulą trwało ponad trzy godziny, Białorusinka i Szwajcarka zaczęły grać dopiero około godz. 20. Po zakończeniu pierwszego seta, który tenisistka z Mińska wygrała 6:2, organizatorzy postanowili przerwać spotkanie i dokończyć je w czwartek.
Sabalence nie pozostało więc nic innego jak wrócić do hotelu i regenerować się przed czwartkowym wznowieniem rywalizacji. Jednak jeszcze w środowy wieczór, około godz. 23, opublikowała na swoim InstaStories wpis, w którym uwagę poświęciła swojemu trenerowi, Antonowi Dubrowowi. Ten bowiem właśnie w środę skończył 30 lat.
"Wszystkiego najlepszego trenerze" - napisała tenisistka, dodając kilka zdjęć swojego szkoleniowca.



