Aryna Sabalenka doskonale poradziła sobie w meczu z "pogromczynią Igi Świątek", czyli Jeleną Ostapenko. Mimo ciążących nad nią jak chmura burzowa problemów zdrowotnych i bólu, jaki przeżywała na korcie w poprzednich starciach, Białorusinka pokazała, że stać ją na grę na najwyższym poziomie. Ostatecznie udało jej się zwyciężyć w dwóch setach (6:2, 6:4). Świątek i Sabalenka zmierzą się w "Battle of Surfaces"? Obie mają różne zdania Aryna Sabalenka z kolejnym rekordem. Jest lepsza od Świątek Aryna Sabalenka w kolejnej statystyce jest lepsza od Igi Świątek. Białorusinka poprawiła pokazała się z doskonałej strony od początku sezonu na mączce i pokazała, gdzie leży sekret jej gry. Jak się okazało, żadna inna tenisistka w tym sezonie nie posłała na ziemnej nawierzchni tylu winnerów w kierunku przeciwniczek. Według statystyk, wiceliderka rankingu WTA zakończyła akcje winnerami na mączce aż 408 razy! Gra Sabalenki opiera się przede wszystkim na silnych uderzeniach i akcji na korcie, a niekoniecznie na dokładnym serwisie czy grze kombinacyjnej. To jest jej prawdziwa siła. Iga Świątek komplementowana, ale co za słowa o Arynie Sabalence. Jaśniej się nie da Aryna Sabalenka czeka na rywalkę Zwycięstwo nad Jeleną Ostapenko dało Sabalence miejsce w półfinale turnieju WTA w Rzymie. Na razie jednak nie wiadomo jeszcze, z kim zagra. Już 15 maja około godziny 19:00 swój mecz ćwierćfinałowy rozegrają Viktoria Azarenka (24. WTA) i Danielle Collins (15. WTA). Ta, która wygra, spotka się w półfinale z aktualną wicekrólową tenisa. Walkę o finał rozgorzeje na całego 17 maja. Wówczas swoje mecze rozegrają zarówno Aryna Sabalenka ze swoją nieznaną jeszcze przeciwniczką, jak i Iga Świątek (1. WTA) z Coco Gauff (3. WTA). Na razie nie podano jeszcze planowanych godzin rozpoczęcia obu spotkań.