Partner merytoryczny: Eleven Sports

Aryna Sabalenka już ozłocona w Chinach. Iga Świątek może o tym tylko pomarzyć

Aryna Sabalenka w wielkim stylu wygrała w półfinale turnieju w Wuhan z Coco Gauff i czekała na swoją rywalkę. Została nią złota medalistka olimpijska Qinwen Zheng, która ma niekorzystny bilans meczów z Białorusinką. Wielka rywalka Igi Świątek już teraz może zapisać na swoim koncie poważną sumę, a jeśli uda jej się zwyciężyć w całym turnieju po raz trzeci z rzędu, zobaczy na czeku sporą kwotę.

Aryna Sabalenka
Aryna Sabalenka/DYLAN BUELL/GETTY IMAGES NORTH AMERICA/AFP

Chińczycy chcieli pokazać, że potrafią organizować imprezy na najwyższym poziomie i przy tym nie żałują pieniędzy dla najlepszych zawodniczek. Sabalenka już teraz zarobiła wielkie pieniądze, a może spodziewać się jeszcze większej nagrody. Chodzi o ponad 2 miliony złotych!

Aryna Sabalenka w wielkim stylu doszła do finału turnieju w Wuhan

Sabalenka pokazuje od kilku tygodni, że jest w iście królewskiej formie. Choć turniej w Pekinie nie skończył się po jej myśli, wyeliminowała ją grająca świetnie Karolina Muchova, to Białorusinka jest nieomal nietykalna, a inne tenisistki nie mogą za nią nadążyć. Turniej w Wuhan pokazał, że królewski tytuł nadany przez organizatorów naprawdę jej się należy. 

Sabalenka pokonuje Navarro w dwóch setach i awansuje do drugiego z rzędu finału US Open/AP/© 2024 Associated Press

W półfinale turnieju w Wuhan Sabalenka pokonała Coco Gauff 1:6, 6:4, 6:4 i tym samym zameldowała się po raz trzeci z rzędu (ostatni turniej zorganizowano w 2019 roku) w finale na kortach w Wuhan. Jej rywalką w walce o kolejny tytuł będzie Qinwen Zheng, która mierzyła się na poprzednim etapie z rodaczką Xinyu Wang.

Aryna Sabalenka zapisze na koncie miliony złotych

Nagrody dla zawodniczek w Wuhan są wysokie i pokazują, że Chińczycy chcą zaangażować się mocniej w kobiecy tenis. Walka o tytuł to również walka o spore sumy i nawet przegrana tenisistka będzie miała sporo dolarów na otarcie łez. Już za samą grę na ostatnim etapie turnieju zawodniczki mogą otrzymać 309 280 dolarów. W przeliczeniu to około 1,2 miliona złotych. 

Wygrana tenisistka otrzyma za to kwotę niemal dwukrotnie większą. Chodzi o 525 115 dolarów, co w przeliczeniu daje nieco ponad 2 miliony złotych. Z pewnością Aryna Sabalenka i Qinwen Zheng nie grają więc o pietruszkę. Sabalenka liczy na to, że będzie mogła na swoim koncie zapisać kolejny tytuł i punkty w rankingu WTA. Pieniądze to ważny dodatek.

W rywalizacji o tę kwotę nie brała udziału Iga Świątek. Polka wycofała się z turnieju w Wuhan. W ostatnim czasie panuje wokół niej spore zamieszanie związane ze zmianą trenera - po owocnych latach współpracy raszynianka nie będzie już podopieczną Tomasza Wiktorowskiego. 

Aryna Sabalenka/AFP/AFP CHRISTOPHE ARCHAMBAULT/
Aryna Sabalenka/GLYN KIRK / AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem