"Jestem podekscytowana faktem, że rozpocznę kolejny sezon startem w Brisbane" - przyznała Sabalenka, cytowana przez organizatorów turnieju. Cam Pearson, dyrektor imprezy, powiedział, że nie może doczekać się udziału Sabelenki, drugiej rakiety świata, oraz urodzonej w Moskwie Rybakiny, czwartej w tym zestawieniu. "Wszyscy wciąż pamiętamy ekscytujący finał Australian Open, który dziewczyny rozegrały na początku tego roku" - stwierdził. "To naprawdę zapoczątkowało naprawdę ekscytującą rywalizację pomiędzy obydwoma zawodniczkami" - mówił. Iga Świątek w świetnej sytuacji w rankingu. Inne Polki notują wielkie awanse To jednak nie wszystko. W Brisbane zobaczymy bowiem także czterokrotną zwyciężczynie turniejów wielkoszlemowych Naomi Osakę czy dwukrotną triumfatorkę takich imprez Wiktorię Azarenkę. Japonka wraca na zawodowe korty po przerwie macierzyńskiej. "Jestem bardzo podekscytowana powrotem na kort i rywalizacją. Zawsze uwielbiam rozpoczynać sezon w Brisbane i nie mogę się doczekać" - powiedziała Osaka, która w latach 2019 i 2020 regularnie występowała w tym turnieju. Tenis. Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina to wielkie rywalki Igi Świątek "Brisbane International to wspaniała impreza, która przygotuje mnie do wspaniałego powrotu tego lata" - dodała. Natomiast kolejna Białorusinka, Azaranka, ma imponujący bilans w tym turnieju (15-2), który dwa razy wygrała - w 2009 i 2016 roku. Jannik Sinner został bohaterem w ojczyźnie. Iga Świątek zareagowała na jego wpis Sabalenka rywalizuje ze Świątek o pozycję numeru jeden na świecie. Po tegorocznym US Open 25-letnia Białorusinka została nawet liderką, ale Polka w świetnym stylu w końcówce sezonu wróciła na pierwsze miejsce. Stało się to po finałach WTA w Cancun, w których 22-letnia raszynianka zwyciężyła bez porażki, a w półfinale pokonała właśnie Sabalenkę. Z kolei z Rybakiną Świątek ma gorszy bilans. Wygrała tylko ich pierwsze spotkanie w 2021 roku, a trzy mecze w tym sezonie zakończyły się porażką naszej tenisistki.