30-letnia Kerber, trenująca często w Puszczykowie koło Poznania w kompleksie sportowym wybudowanym przez jej dziadka, wygrała w tym roku wielkoszlemowy Wimbledon oraz dotarła do półfinału Australian Open. Z tytułu najlepszej zawodniczki w Niemczech cieszyła się po raz drugi w karierze (pierwszy zdobyła w 2016 roku). Spośród turniejów Wielkiego Szlema nie ma jedynie triumfu we French Open. W głosowaniu uzyskała 1732 pkt i o zaledwie 28 wyprzedziła kolarkę Kristinę Vogel (1704) i ubiegłoroczną zwyciężczynię - biathlonistkę Laurę Dahlmeier (1358). Vogel, dwukrotna mistrzyni olimpijska w kolarstwie torowym, po tym jak uległa wypadkowi w czerwcu, została sparaliżowana i porusza się na wózku. Zawodniczka musiała zakończyć karierę w wieku 27 lat. "Jesteś wzorem dla wielu osób. Pokazujesz ogrom siły woli. Jesteś królową tej sceny" - tymi słowami w emocjonalnym wystąpieniu Kerber zwróciła się do Vogel, która otrzymała długa owację od zgromadzonych na tradycyjnej gali w Baden-Baden. Lange przed rokiem był drugi, za kombinatorem norweskim Johannesem Rydzykiem. Teraz triumfował z 1539 pkt, przed innym dwuboistą Erikiem Frenzelem (1139). 32-letni Lange nie tylko obronił tytuł mistrza świata Ironman w Kailua-Kona na Hawajach, ale uczynił to w rekordowym czasie. Jako pierwszy w historii przepłynął 3,8 km, przejechał na rowerze 180 km i przebiegł maraton (42,195 km) w czasie poniżej ośmiu godzin. Uzyskał 7:52.39, poprawiając własny rekord z ubiegłego roku o równe dziewięć minut (w pływaniu - 50.37, na rowerze - 4:16.05, w maratonie - 2:41.32). Jest drugim przedstawicielem tej dyscypliny, który zdobył tytuł Sportowca Roku, po Janie Frodeno w 2015 r. Hokeiści, którzy zostali wicemistrzami olimpijskimi, triumfowali w plebiscycie po raz pierwszy w historii. Finałowe spotkanie o złoto w Pjongczangu, które rozpoczęło się o piątej nad ranem, obejrzało w telewizji ponad cztery miliony Niemców. Ostatecznie ich ulubieńcy ulegli po dogrywce Olimpijczykom z Rosji 3-4.