W oświadczeniu nie podano przyczyn decyzji, choć nieoficjalnie wiadomo, że problemem dla byłej zawodniczki, a obecnie trenerki, były częste i długie podróże. Francuzka urodziła w sierpniu 2015 roku dziecko i w związku z wyjazdami trudno jej było pogodzić obowiązki matki i szkoleniowca. - Praca z Andym przez ostatnie dwa lata była dla mnie fantastycznym doświadczeniem - przyznała Mauresmo. Murray był pierwszym zawodnikiem ze światowej czołówki, który zatrudnił kobietę-trenera. W trakcie współpracy Brytyjczyk m.in. dwa razy dotarł do finału Australian Open (2015, 2016), gdzie jednak przegrał z Serbem Novakiem Djokovicem. - Nauczyłem się bardzo wiele od Amelie w ciągu ostatnich dwóch lat. Ona działała uspokajająco na cały zespół. Teraz potrzebuję trochę czasu, aby podjąć decyzje dotyczące przygotowań do kolejnych startów, w tym najważniejszego - w igrzyskach w Rio de Janeiro - powiedział mistrz olimpijski z Londynu w 2012 roku. Mauresmo urodziła pierwsze dziecko 17 sierpnia 2015 roku. Informację przekazał wtedy Murray, który wspomniał o tym po wygraniu turnieju ATP w Montrealu. 36-letnia Francuzka została trenerką Szkota w maju 2014. Była tenisistka przed pójściem na urlop macierzyński pełniła funkcję kapitana reprezentacji Francji w Pucharze Federacji.