Tam 32-letni Szkot chciałby zakończyć karierę. Rywalizacja na trawiastych kortach Queen's Club (turniej kategorii ATP World Tour 500) rozpocznie się 17 czerwca. Rozgrywany od 1890 r. jest traktowany przez zawodników jako preludium do walki w wielkoszlemowym Wimbledonie. W tych prestiżowych zawodach Murray planuje start w deblu. 2 kwietnia tenisista opublikował w sieci krótkie wideo, na którym stoi na korcie i odbija piłkę od ściany. "Jestem podekscytowany myślą o powrocie na kort. Queen's Club zawsze był dla mnie specjalnym miejscem i z tego punktu widzenia to perfekcyjne miejsce do wznowienia rywalizacji. To tu wygrałem pierwszy turniej ATP, pierwszy tytuł na trawie i pierwszy w Wielkiej Brytanii. Na razie nie jestem gotowy do udziału w turnieju singlistów, ale co najważniejsze nie czuję od kilku miesięcy bólu i robię postępy" - powiedział cytowany przez espn.com były lider światowego rankingu i dwukrotny mistrz olimpijski. Po raz ostatni zaprezentował się publiczności w styczniu w Australian Open. Odpadł wówczas w pierwszej rundzie. Niedługo później poddał się drugiej operacji biodra, którego ból dokucza mu od dawna. Pierwszy zabieg przeszedł w rok wcześniej. Tuż przed imprezą w Melbourne Murray zapowiedział, że chciałby zakończyć karierę podczas Wimbledonu.