W pierwszej partii Nishikori obronił trzy piłki setowe. Pierwszą przy stanie 5:6, 30:40, a następne już w tie-breaku, gdy przegrywał 6-7 i 8-9. Murray w tie-breaku również potrafił wyjść z opresji. Rywal prowadził już bowiem 6-3, ale wtedy Szkot pokazał swój najlepszy tenis, szczególnie w sytuacji, kiedy wygrał punkt na 6-6. Numer jeden na świecie, biegnąć z prawej na lewą stronę kortu odbił wolej Nishikoriego z bekhendu i zrobił to na tyle dobrze, że Japończyk cofając się nie zdążył do piłki. Murray potem obronił jeszcze kolejną piłkę setową przy stanie 7-8, by ostatecznie jednak przegrać 9-11. Szkot rozpoczął drugą partię od przełamania rywala. Następnie utrzymywał tę przewagę, ale Japończyk zdołał odrobić stratę w ósmym gemie. W kolejnym jednak zawodnik z rozstawiony z numerem piątym znowu oddał własne podanie. W 10. gemie trwała zażarta walka - Nishikori obronił dwie piłki setowe, ale miał także dwa break-pointy, wygrał go jednak Murray, zwyciężając w partii 6:4. Spotkanie w Londynie stało na wysokim poziomie. Wymiany były widowiskowe, obaj tenisiści grali z ryzykiem, ale nie popełniali zbyt wielu błędów. Szkot przełamał podanie Japończyka w trzecim gemie decydującego seta. Nishikori się nie poddawał. W następnym robił, co w jego mocy, aby doprowadzić do wyrównania, miał dwa break-pointy, jednak Murray "wymęczył" tego gema na przewagi. Numer jeden na świecie poszedł za ciosem, zapisując piątego gema na swoją korzyść i prowadząc z podwójnym przełamaniem już 4:1. Po chwili było już 5:1, Nishikori jednak nie zrezygnował. W ósmym gemie odrobił stratę jednego przełamania, ale w 10. Murray utrzymał swoje podanie bez straty punktu, wygrywając 6:4 i odnosząc 21. zwycięstwo z rzędu. Mecz trwał trzy godziny i 21 minut, czy najdłużej w historii tego turnieju w wersji do dwóch wygranych setów, bijąc rekordowe osiągnięcie, które w półfinale 2010 roku ustanowili Rafael Nadal i Murray. Hiszpan wygrał po trzech godzinach i 12 minutach. Grupa Johna McEnroe: Andy Murray (W. Brytania, 1.) - Kei Nishikori (Japonia, 5.) 6:7 (9-11), 6:4, 6:4