Andriejewa pokonana w Pekinie. Demolka na starcie. 82 minuty i koniec
Trwa kolejny dzień zmagań na turnieju WTA 1000 w Pekinie. Dziś na korcie zobaczyliśmy w akcji m.in. Mirrę Andriejewą. 18-latka zgłosiła się w stolicy Chin do dwóch kategorii - singla oraz debla. Podczas piątkowych rozgrywek miała okazję zaprezentować się w grze podwójnej, w duecie z Dianą Sznajder. Rosjanki zostały wyeliminowane przez nierozstawione tenisistki. Już na "dzień dobry" doszło do pogromu.

Po tym, jak Mirra Andriejewa w bolesnych okolicznościach pożegnała się z tegorocznym US Open, Rosjanka zrobiła sobie kilkutygodniową przerwę od rozgrywek. Piąta rakieta singlowego rankingu zdecydowała, że jej kolejnym startem będzie turniej WTA 1000 w Pekinie. W pierwszej rundzie gry pojedynczej mogła liczyć na wolny los. W kolejnej fazie zmierzy się z reprezentantką gospodarzy - Lin Zhu.
Zanim jednak 18-latka przystąpiła do walki w singlu, dziś rozegrała swój pojedynek w deblu, w duecie z etatową partnerką - Dianą Sznajder. Rosjanki zostały rozstawione z "5". Mimo to już na otwarcie trafiły na wymagające przeciwniczki - Terezę Mihalikovą oraz Olivię Nicholls. Reprezentantki Słowacji i Wielkiej Brytanii nieźle radzą sobie w grze podwójnej i pokazały to także dzisiaj, eliminując wicemistrzynie olimpijskie w tej specjalności.
WTA Pekin: Mirra Andriejewa i Diana Sznajder odpadły z debla
Mecz rozpoczął się bardzo źle z perspektywy Rosjanek. Już po czterech rozdaniach na tablicy wyników mógł pojawić się rezultat 4:0 dla duetu Mihalikova/Nicholls. Nierozstawiony team posiadał dwa break pointy na podwójnej przełamanie, ale wówczas Andriejewa oraz Sznajder wyszły jeszcze z opresji i zdobyły premierowe "oczko". W szóstym rozdaniu Tereza i Olivia dopięły już jednak swego. Uzyskały dwa breaki różnicy i przy stanie 5:1 serwowały po zwycięstwo w pierwszym secie. Poradziły sobie z tym faktem bez najmniejszego problemu, nie tracąc choćby jednego punktu. Ostateczny wynik partii brzmiał 6:1.
Druga część pojedynku przebiegała już inaczej. Zaczęło się od utrzymanego serwisu przez Rosjanki, a później przełamania na ich korzyść. W trakcie trzeciego gema posiadały w sumie dwie szanse na 3:0. Nie wykorzystały żadnej z nich i po chwili rywalki odrobiły straty, wyrównując na 2:2. W kolejnych minutach znów mieliśmy rozdania wygrywane seriami - było 4:2 dla Andriejewej oraz Sznajder, potem zrobiło się 4:4. Decydujący moment w partii nastał w jedenastym gemie. Wówczas Mihalikova i Nicholls wywalczyły przełamanie, po którym objęły pierwsze prowadzenie w secie.
Przy stanie 6:5 Tereza oraz Olivia serwowały po awans do kolejnej rundy. Wypracowały sobie dwa meczbole. Pierwszego z nich nie udało się wykorzystać, a to oznaczało decydujący punkt, który dawał jednocześnie szansę duetowi Mirra/Diana na tie-breaka. Ostatecznie jednak do niego nie doszło. Reprezentantki Słowacji i Wielkiej Brytanii wygrały spotkanie 6:1, 7:5 po 82 minutach rywalizacji i zameldowały się w drugiej rundzie debla na turnieju WTA 1000 w Pekinie. Z kolei Rosjanki mogą się już skoncentrować na swoich występach w singlu - Andriejewa zagra ze wspomnianą już wcześniej Lin Zhu, a Sznajder zmierzy się z Mayą Joint.


















