Francuz, który po raz pierwszy wystąpi w finale imprezy tej rangi, zaczynał występy w Winston-Salem od kwalifikacji. W piątek w półfinale pokonał rozstawionego z numerem 13. reprezentanta gospodarzy Steve'a Johnsona 3:6, 7:6 (7-5), 6:2. Specjalizujący się w grze deblowej Herbert, który w światowym rankingu singlistów sklasyfikowany jest na 140. miejscu, rozegrał ósmy mecz w ciągu siedmiu dni. Jest ósmym kwalifikantem, który w tym roku doszedł do finału turnieju ATP. - Każdego dnia idę do przodu, krok po kroku, punkt po punkcie, ale za bardzo o tym nie myślę. Być może dzięki temu byłem w stanie się tu znaleźć. Naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Choć przyznam, że jestem bardzo zmęczony - powiedział Herbert, który długą przeprawę miał również w ćwierćfinale z Hiszpanem Pablo Carreno-Bustą, zwyciężając 4:6, 7:6 (7-5), 6:2. Wydawało się, że Johnson będzie w korzystnej sytuacji w półfinale, ponieważ awansował do niego bez walki. Jego rywal z Tajwanu Yen-Hsun Lu oddał mecz walkowerem z powodu kontuzji pleców. W drugim półfinale Anderson pokonał Tunezyjczyka Maleka Jaziriego 6:4, 6:3. - Czuję, że serwis jest moją najgroźniejszą bronią - przyznał dwukrotny triumfator turniejów ATP, który w 1/8 finału wyeliminował Janowicza. Zawody w Winston-Salem to ostatni sprawdzian tenisistów przed rozpoczynającą się 31 sierpnia w Nowym Jorku ostatnią tegoroczną imprezą Wielkiego Szlema. Wyniki półfinałów: Kevin Anderson (RPA, 2) - Malek Jaziri (Tunezja) 6:4, 6:3 Pierre-Hugues Herbert (Francja) - Steve Johnson (USA, 13) 3:6, 7:6 (7-5), 6:2