- Nie jestem z tych, które po zakończeniu kariery sportowej zaniedbują swoje ciała. Odkąd zrezygnowałam z tenisa, staram się regenerować organizm. Gotuję zdrowe posiłki, więc rzadziej chodzimy z mężem do restauracji. Na śniadanie jadamy tosty z jajkiem, wędzonym łososiem, szpinakiem i awokado, pijemy świeżo wyciskane soki. Na obiad jemy przeważnie łososia albo kurczaka, a jeśli pieczemy ciasto, to tylko z bezglutenowej mąki. Pięć razy w tygodniu biegam dłuższe dystanse i w najbliższym czasie chciałabym przebiec półmaraton - powiedziała Serbka. Ivanović podkreśliła, że marzy jej się, by zdrowie pozwoliło jej na start w premierowym biegu już 22 kwietnia, podczas zawodów w jej rodzinnym Belgradzie.