Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ależ wyczyn Aryny Sabalenki, takie wieści tuż po meczu. Jest tam "jedynką"

Aryna Sabalenka przegrywała już 1:6, 2:4 z Coco Gauff, ale odwróciła losy rywalizacji, zwyciężając po trzysetowej batalii. Spora w tym też zasługa Amerykanki, która popełniła aż 21 podwójnych błędów serwisowych, ale nie można odbierać zasług Białorusince. Sobotnim występem osiągnęła kilka ważnych celów, które tuż po ostatniej wymianie wypisała na platformie X firma Opta.

Aryna Sabalenka
Aryna Sabalenka/AFP

To było spotkanie pełne napięcia. W półfinale Wuhan Open Aryna Sabalenka mierzyła się z Coco Gauff. Białorusinka fatalnie weszła w mecz, zdobywając w pierwszych czterech gemach zaledwie sześć punktów. Szybko na tablicy rezultatów pojawiło się 0:5, które udało się wiceliderce światowego rankingu jedynie "przypudrować" na 1:6. Drugą partię zaczęła od kolejnej straty serwisu. Pojawiła się frustracja i lekkie rzucenie rakietą o kort.

Punkt zwrotny nastąpił przy stanie 2:4. Wtedy zawodniczka urodzona w Mińsku wygrała cztery kolejne gemy, czym doprowadziła do remisu. W decydującej odsłonie objęła prowadzenie 2:0, ale Amerykanka dokonała "powrotu" na 4:4. W kluczowym momencie pozwoliła jedna przełamanie, co kosztowało ją odpadnięcie z imprezy.

Jeszcze w trakcie meczu firma Opta zajmująca się statystykami sportowymi donosiła o kolejnej przekroczonej barierze przez Sabalenkę. Stała się pierwszą tenisistką od 2021 roku (od wtedy zbierane są te dane) z co najmniej tysiącem zanotowanych winnerów (uderzeń kończących wymianę, po których rywalka już nie dotyka piłki) w turniejach rangi WTA 1000.

Aryna Sabalenka jak niepokonany pięściarz. Bilans 16-0 w Wuhan Open

Kolejne przyjemne dla fanów Białorusinki wieści nadeszły tuż po zakończeniu spotkania. Wtedy już było bowiem wiadomo, że poprawiła bilans swoich meczów w Wuhan na 16-0. Sięgnęła po tytuł w 2018 i 2019 roku, teraz też ma na to szansę. W finale zmierzy się z chińską zawodniczką, więc zapewne nie będzie mogła liczyć na wsparcie trybun. Druga rakieta świata dołączyła do Petry Kvitovej w liczbie wygranych meczów w tym turnieju. Nikt nie ma więcej.

Wielka rywalka Igi Świątek z ostatnich lat jest także "jedynką" pod względem liczby osiągniętych finałów w imprezach rozgrywanych w Chinach. Ten niedzielny będzie jej szóstym (wcześniej oprócz wspomnianego Wuhan także Tianjin 2017 oraz Zhuhai i Shenzen 2019). Także tyle spotkań o tytułu w Państwie Środka rozegrały również Alison Riske i Jelena Janković, więc to liderowanie także jest współdzielone.

Sabalenka pokonuje Navarro w dwóch setach i awansuje do drugiego z rzędu finału US Open/AP/© 2024 Associated Press
Aryna Sabalenka/AFP
Aryna Sabalenka/FREDERIC J. BROWN/AFP
Aryna Sabalenka/SEBASTIEN BOZON/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem