Świątek przewodziła zestawieniu przez 75 tygodni, dzięki czemu awansowała na 10. miejsce na liście wszech czasów. W Nowym Jorku 22-letnia raszynianka broniła tytułu, ale odpadła już w czwartej rundzie, przegrywając z Łotyszką Jeleną Ostapenko. To, i równa gra Sabalenki, spowodowało, że Polka straciła prowadzenie. Ostatnio w Pekinie nasza tenisistka pokazała jednak, że wciąż potrafi wygrywać. Triumfowała w stolicy Chin, po drodze tracąc tylko jednego seta w starciu z Francuzką Caroline Garcią. W finale zwyciężyła z Samsonową gładko 6:2, 6:2. Rosjanka odniosła teraz nie tylko do tego meczu, ale i bycia światową "jedynką". Iga Świątek bezapelacyjnie na pierwszym miejscu. Bije inne zawodniczki na głowę "Rozmawiałam z nią po finale w Pekinie. Podeszła do mnie i była bardzo miła w trakcie ceremonii. To było, jakby chciała powiedzieć 'wiem, że czasami jest ciężko'. Kiedy zaczęłam ją lepiej poznawać i się do niej zbliżyłam, to poczułam coś wyjątkowego" - dodała tenisistka z Oleniegorska. Samsonowa jest uczestniczką turnieju WTA Elite Trophy, który odbywa się w Zhuhai. Jej pierwszą rywalką jest w czwartek reprezentantka gospodarzy Lin Zhu. W Chinach występuje zaplecze elity, a osiem najlepszych zawodniczek sezonu zobaczymy w meksykańskim Cancun. Tenis. Aryna Sabelenka i Iga Świątek. Bój o pozycję numer jeden Tam dojdzie do starcia o pozycję numer jeden na świecie na koniec roku. W zdecydowanie lepszej sytuacji jest Sabalenka, która ma 630 punktów przewagi nad Świątek. Oznacza to, ze samo wyjście z grupy nie pozwoli Polce jeszcze odzyskać statusu liderki rankingu WTA, nawet, gdyby Białorusinka przegrała trzy mecze. W takiej sytuacji raszynianka musiałby dojść przynajmniej do finału. Przy lepszych wynikach w grupie Sabalenki nasza tenisistka będzie musiała wygrać imprezę. Im więcej jednak punktów zdobędzie tenisistka z Mińska po poszczególnych meczach, tym trudniej będzie Świątek, a może się okazać, że nawet triumf nie wystarczy do przejęcia pozycji liderki. Szerzej o poszczególnych wariantach pisaliśmy tutaj. Będzie sylwestrowa noc z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem. Znamy szczegóły Wydawało się, że zmagania w finałach WTA będą ostatnim występem Świątek przed startem w United Cup, którego początek przypada na 29 grudnia. Okazuje się, że niekoniecznie. Potwierdzono, że Iga zagra w okresie świątecznym. "Aryna Sabalenka i Iga Świątek w gwiazdorskim składzie w Światowej Lidze Tenisa w Abu Zabi" - ogłasza portal Tennisuptodate.com, powołując się na słowa przewodniczącego World Tennis League. Publicznie wyjaśniał, skąd pomysł na takie rozgrywki i sygnalizował, jakim kluczem kierowali się organizatorzy, dobierając uczestników. Tenis. Iga Świątek na święta poleci do Abu Zabi Pierwsze zawody Światowej Ligi Tenisa odbyły się w 2022 roku. O co w nich chodzi? Kilkunastu uczestników dzielonych jest na mieszane drużyny, z którymi zdobywają punkty. Zeszłym razem Świątek znalazła się w ekipie Kites. U jej boku znaleźli się wówczas Eugenie Bouchard, Holger Rune oraz Felix Auger-Aliassime. W półfinale Polka i spółka pokonali zespół Sabalenki 36:26. W finale lepsi byli jednak tenisiści i tenisistki z Hawks, zwyciężając 32:25. W finałowym pojedynku Świątek zagrała z rywalką, która wyjątkowo jej "nie leży", czyli z Jeleną Rybakiną. Uległa jej 3:6, 1:6. W tym roku do Abu Zabi, oprócz Polki, przylecą m.in.: wspomniane Sabalenka, Rybakina, Rosjanie Daniił Miedwiediew, Andriej Rublow oraz Grek Stefanos Tsitsipas. Turniej odbędzie się w dniach 21-24 grudnia.