Alexander Zwieriew został wykluczony z udziału w turnieju ATP w Acapulco, po wydarzeniach, do których doszło przy okazji meczu deblowego. 25-letni tenisista wpadł w furię i zaczął uderzać rakietą w stołek sędziowski, ocierając się nawet o naruszenie nietykalności cielesnej arbitra. Jego zachowanie światowe media określiły jako "żenujące", a nawet "haniebne". ATP Acapulco. Zwieriew przeprasza. "Nie ma na to wytłumaczenia" Sam tenisista, gdy ochłonął, wydał oświadczenie, które umieścił w swoich mediach społecznościowych. "Trudno ubrać w słowa, jak bardzo żałuję swojego zachowania podczas deblowego meczu i po jego zakończeniu. Przeprosiłem wcześniej osobiście sędziego, bo mój wybuch skierowany wobec niego był niewłaściwy i nie do zaakceptowania. Jestem rozczarowany własną postawą. To nie powinno było się zdarzyć i nie ma na to wytłumaczenia. Chciałbym przeprosić moich fanów, organizatorów turnieju, cały sport, który kocham" - podkreślił w komunikacie Zwieriew. I dodał: "Jak wiecie, zostawiam na korcie całego siebie. Wczoraj zostawiłem zbyt wiele. Najbliższe dni wykorzystam na refleksję nad moimi działaniami, a także nad tym, by to się nie powtórzyło. Przykro mi, że was zawiodłem." Problemy z agresją Zwieriewa nie pierwszy raz są tematem debaty Co ważne, to nie jest pierwszy raz kiedy Zwieriew ma problem z wybuchami niekontrolowanej agresji. Tenisista został jakiś czas temu oskarżony przez swoją byłą partnerkę Olgę Szarypową o stosowanie wobec niej przemocy - psychicznej i fizycznej. Opowiedziała o szczegółach tych wydarzeń w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi Benowi Rothenbergowi i "The Racquet". Tak wspominała później jedną z kłótni z tenisistą:"Po raz pierwszy uderzył mnie w Monaco. Byliśmy w trakcie głośnej dyskusji. Złapał mnie i uderzył moją głową w ścianę" Czytaj także: Alexander Zwieriew wykluczony z ATP Acapulco