Wiesnina zaczęła wyśmienicie, od przełamania krakowianki. Radwańska serwowała bardzo słabo, kończąc gema podwójnym błędem serwisowym. Chwilę później Rosjanka wykorzystała swoje podanie i prowadziła 2:0. To był sygnał dla Radwańskiej, pora wziąć się w garść, zanim set wymknie się spod kontroli. Szybko odrobiła straty przełamując Wiesninę, a następnie wyszła na prowadzenie 3:2. Zacięty przebieg miał kolejny gem, "Isia" była blisko drugiego przełamania, ale rywalka na finiszu zachowała więcej zimnej krwi. Przełamań nie zabrakło w dwóch kolejnych gemach. Najpierw na prowadzenie 4:3 wyszła Rosjanka, a następnie do remisu doprowadziła Radwańska. Polka poszła za ciosem i objęła prowadzenie 5:4. Wiesnina nie myślała o składaniu broni. Obroniła piłkę meczową i wyrównała stan rywalizacji. "Isia" musiała się solidnie napracować, żeby wygrać seta 7:5 i objąć prowadzenie w meczu. Drugi set nie był aż tak emocjonujący. Co prawda przy remisie 2:2 Rosjanka była blisko przełamania, ale krakowianka obroniła swoje podanie. Sama natomiast przełamała rywalkę na 5:3, a następnie zakończyła mecz asem serwisowym. O ćwierćfinał Polka zagra z Eliną Switoliną, która w niedzielę wygrała z Czeszką Barborą Zahlavovą Strycovą 4:6, 6:4, 6:1. Będzie to pierwszy w karierze pojedynek tych zawodniczek. Mecz trzeciej rundy WTA Tour w Miami Agnieszka Radwańska (Polska, 3.) - Jelena Wiesnina (Rosja, 32.) 7:5, 6:3