Kliknij tutaj, aby zobaczyć relację na żywo z tego meczu Relacja na żywo na urządzenia mobilne znajduje się pod tym linkiemRadwańska do finału dostała się dzięki pokonaniu Ukrainki Eliny Switoliny (7:6, 6:3). Konta natomiast w półfinale rozprawiła się z Amerykanką Madison Keys (7:6, 4:6, 6:4). Polka bardzo dobrze rozpoczęła mecz z Kontą. Już w trzecim gemie Radwańska przełamała rywalkę wychodząc na prowadzenie 2:1. Później ta sztuka udała się jej jeszcze raz. Konta jednak coraz odważniej zaczęła grać przy siatce i próbowała zaskakiwać Polkę skrótami. Przy stanie 5:2 Brytyjka po raz pierwszy przełamała naszą tenisistkę. Później zdołała też pewnie wygrać swoje podanie i przewaga Radwańskiej stopniała tylko do jednego gema. W 10. gemie Konta znowu miała szansę na przełamanie, ale "Isia" wytrzymała presję i doprowadziła do remisu. Później Polka popisała się dobrym serwisem, a jej rywalka posłała piłkę w siatkę, zapewniając Radwańskiej wygraną w pierwszym secie. W drugim secie już w pierwszym gemie Radwańska miała szansę na przełamanie. Konta grała nerwowo i popełniała dużo błędów. Po zaciętej walce zdołała jednak utrzymać swoje podanie. Ta sztuka nie udała się jej jednak w trzecim. Podobnie jak w pierwszym secie, Polka przełamała rywalkę na 2:1. Kolejne gemy dla krakowianki układały się coraz lepiej. Konta popełniała coraz więcej błędów. Radwańska bezbłędnie punktowała za to rywalkę, przełamując ją po raz drugi w piątym gemie. Koncie w drugim secie gra coraz bardziej się nie układała. Brytyjka marnowała stuprocentowe sytuacje i zaczynała się coraz bardziej frustrować na korcie. W drugim secie Polka szła za ciosem. Nie wybiło ją z rytmu nawet chwilowe przerwanie gry z powodu problemów z oświetleniem. W efektownym stylu Radwańska zakończyła walkę z Brytyjką. Zwycięski punkt zdobywała asem serwisowym. Agnieszka wygrała dziś 1 111 945 dolarów i 1000 punktów rankingowych. Brytyjka musi się zadowolić 556 tys. dolarów i 650 punktami, dzięki którym wskoczy do czołowej "10" na świecie. Agnieszka Radwańska - Johanna Konta 6:4, 6:2