W 2023 roku najlepsze zawodniczki kobiecego touru rywalizowały o zwycięstwo w prestiżowym turnieju WTA Finals w meksykańskim Cancun. Nie da się ukryć, że wokół imprezy pojawiło się wiele kontrowersji. Organizatorzy walczyli z czasem, by wszystko rozpoczęło się w terminie. Obiekt kilka dni przed rozpoczęciem był w remoncie. Jeden pożar udało się ugasić, ale zaraz pojawił się kolejny. Pogoda kilkukrotnie torpedowała rywalizację w Cancun. Przesuwano mecze z powodu porywistego wiatru i silnych opadów deszczu. Pojawiły się informacje, że organizacją prestiżowych rozgrywek zainteresowani są Saudyjczycy, którzy ogłosili legendarnego Rafaela Nadala tenisowym ambasadorem tego kraju. Jak na te wieści zareagowała pierwsza rakieta świata? "Cóż, wydaje mi się, że wszystko, co dzieje się w sporcie, nie jest czarno-białe. Ciężko mi to podsumować jednym zdaniem. Krążyło wiele plotek o tym, że finały WTA odbędą się w Arabii Saudyjskiej. Wciąż czekamy na decyzję (...) Oczywiście te kraje również chcą zmian, ulepszeń politycznych i socjologicznych. Nie jest łatwo podjąć decyzję. Również w związku z wieloma wydarzeniami, które się tam odbyły, krążących pogłoskach o praniu pieniędzy przez sport" - mówiła Polka na konferencji prasowej po zwycięstwie nad Sofią Kenin w Australian Open 2024. Pomysł organizacji imprezy wywołał niemałe poruszenie w środowisku tenisa. Teraz swoją opinię przedstawiła kolejna zawodniczka. Burza w sieci po wpisie na temat Świątek i Sabalenki. Łączy je więcej niż sądzono Krążą zaskakujące pogłoski w sprawie WTA Finals. Rywalka Światek postawiła sprawę jasno Legendy amerykańskiego tenisa Chris Evert i Martina Navratilova nie przeszły obojętnie wobec tych sensacyjnych informacji. Ekspertki opublikowały artykuł w "Washington Post", w którym przedstawiły swoje stanowisko w tej sprawie. "Nie pomagaliśmy w budowaniu kobiecego tenisa po to, by mógł być wykorzystywany przez Arabię Saudyjską" - czytamy w tekście. Emerytowane tenisistki nie są zadowolone z faktu, że impreza miałaby odbywać się w kraju, gdzie nie są respektowane prawa kobiet. Dodatkowo podkreślają, że Arabowie kuszą organizatorów kosmicznymi pieniędzmi. Na komunikat Amerykanek zareagowała księżna Reema bint Bandar al-Saud - członkini Komitetu Olimpijskiego Arabii Saudyjskiej i Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Kobieta poprosiła tenisistki, aby przed ostatecznym werdyktem ws. WTA Finals odrzuciły na bok wszelkie stereotypy związane z tym państwem. Swoją opinię przedstawiła czołowa tenisistka Ons Jabeur, która w przeciwieństwie do legend tej dyscypliny popiera starania Bliskiego Wschodu.