Głos w tej sprawie zabrał Gerard Tsobanian, prezes imprezy ze stolicy Hiszpanii. "Serdecznie przepraszamy wszystkich graczy i kibiców, którzy spodziewają się więcej po turnieju Mutua Madrid Open. Niedanie naszym finalistkom gry podwójnej kobiet szansy na zwrócenie się do swoich fanów na koniec meczu było nie do przyjęcia i przeprosiliśmy Wiktorię, Beatriz, Coco i Jessicę" - napisał na portalu społecznościowym. "Pracujemy nad tym, również z WTA, i jesteśmy zobowiązani do poprawy tego procesu. Popełniliśmy błąd i więcej się on nie powtórzy" - dodał. W finale debla pań, który odbył się 7 maja, Azarenka i Haddad Maia pokonały rozstawione z "jedynką" Gauff i Pegulę 6:1, 6:4. Po meczu zabrakło jednak zwyczajowych przemówień zawodniczek. WTA Rzym 2023: terminarz, wyniki, tabela. Kiedy mecze? [drabinka turniejowa] Tenis. Tenisistki oburzone po finale debla w Madrycie "Trudno wyjaśnić dziecku, że mama nie może się z nim przywitać na ceremonii dekoracji" - pisała na portalu społecznościowym rozżalona Białorusinka. "To, co się wydarzyło się w Hiszpanii, było naprawdę rozczarowujące. Razem z Wiktorią Azarenką jesteśmy w radzie tenisistek, dlatego znam sporo zasad. Miałam dziwne przeczucie, że coś niedobrego się święci. Ale nie przypuszczałam, że będziemy pozbawione głosu podczas dekoracji. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Nie wiem, w którym wieku żyli ci, którzy podjęli tę decyzję i czy faktycznie myśleli, że to był dobry pomysł" - stwierdziła z kolei Pegula. Zaskakujący wpis na temat Igi Świątek. Tego jeszcze nie było. Kibice zachwyceni: "Świetna robota"