Coco Gauff świetnie radzi sobie podczas tegorocznego Wimbledonu w grze singlowej. W dwóch rozegranych spotkaniach straciła zaledwie sześć gemów. Na otwarcie rozprawiła się ze swoją rodaczką Caroline Dolehide, a później nie dała szans utalentowanej Rumunce - Ancy Alexii Todoni. Już dzisiaj Amerykanka powalczy o miejsce w 1/8 finału, a jej rywalką będzie zawodniczka gospodarzy - Sonay Kartal. Wiceliderka rankingu WTA jest zdecydowaną faworytką spotkania. Brytyjka plasuje się bowiem dopiero pod koniec trzeciej setki zestawienia. Mistrzyni US Open 2023 nie rywalizuje jednak tylko w singlu. Zdecydowała się także na występ w grze podwójnej, w duecie z Jessiką Pegulą. 30-letnia zawodniczka niespodziewanie odpadła w czwartej ze zmagań singlowych. W drugiej rundzie musiała uznać wyższość Xinyu Wang. Debel był dla niej zatem okazją na złagodzenie rozczarowania wynikającego ze słabego występu przeciwko Chince. Rywalkami Amerykanek w pierwszej rundzie gry podwójnej okazały się Anhelina Kalinina i Dajana Jastremska. Ukrainki sprawiły spore problemy utytułowanym zawodniczkom ze Stanów Zjednoczonych. Już pierwszy set zwiastował nam dramaturgię, jaka miała nadejść w kolejnych minutach spotkania. Coco Gauff i Jessica Pegula w drugiej rundzie debla. Zacięty mecz z Ukrainkami na Wimbledonie Początek meczu należał do Coco i Jessiki. Prowadziły 3:0, a potem 5:2. Dały się jednak dogonić i reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów wyrównały na 5:5. Końcówka premierowej partii należała jednak do Amerykanek. Najpierw łatwo utrzymały własne podanie, a potem wykorzystały trzeciego setbola przy serwisie przeciwniczek i wygrały 7:5. Druga partia rozpoczęła się korzystnie dla Kalininy i Jastremskiej. Już na "dzień dobry" przełamały rywalki. Problem polegał jednak na tym, że Gauff i Pegula wygrały kolejne cztery gemy i wyszły na pewne prowadzenie 4:1. Wydawało się, że Amerykanki są już na dobrej drodze do drugiej rundy. Nic z tych rzeczy. W siódmym gemie Ukrainki odrobiły stratę przełamania, potem serwowały na 4:4. Przegrały jednak przy swoim podaniu do zera i zrobiło się 7:5, 5:3 dla zawodniczek ze Stanów Zjednoczonych. Coco i Jessica ponownie nie utrzymały jednak własnego podania w momencie, gdy serwowały po zwycięstwo w pojedynku. Anhelina i Dajana wyrównały na 5:5 i znów wszystko rozstrzygało się w samej końcówce. W dwunastym gemie Amerykanki miały pierwszego meczbola, ale Ukrainki doprowadziły do tie-breaka, który okazał się równie zacięty, co cały set. Najpierw był setbol dla Kalininy i Jastremskiej, potem druga meczowa dla Gauff i Peguli. Tenisistki z Europy przetrwały krytyczny moment, a później wykorzystały drugą piłkę setową i rezultatem 7:6(7) doprowadziły do decydującej partii. W rozstrzygającym secie dostaliśmy bardzo podobną sytuację, co na początku spotkania. Amerykanki przełamały w piątym gemie, przy 5:4 serwowały po awans. Straciły jednak własne podanie do zera i mieliśmy 5:5. W kolejnym gemie ponownie odzyskały przewagę i tym razem udało im się doprowadzić mecz do końca. Po 2 godzinach i 33 minutach gry zapisały na swoim koncie zwycięstwo 7:5, 6:7(7), 7:5. W następnej rundzie zagrają przeciwko parze Anna Danilina/Yifan Xu. *** Transmisje z Wimbledonu dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu, w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go oraz na stronie polsatsport.pl. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju oraz relacje tekstowe ze spotkań z udziałem reprezentantów Polski można śledzić na stronie Interii za pośrednictwem specjalnej zakładki.