Partner merytoryczny: Eleven Sports

69 minut na korcie, gwiazda rzuciła wyzwanie Sabalence. Z pomocą nadeszła Iga Świątek

Już tylko osiem tenisistek pozostało w rywalizacji o tytuł w Pekinie. W tym gronie znalazły się Aryna Sabalenka, a także jej "zmora", z którą Białorusince gra się wyjątkowo ciężko - Karolina Muchova. To właśnie z Czeszką wiceliderce rankingu WTA przyjdzie zmierzyć się w ćwierćfinałowym pojedynku w China Open. Półfinalistka US Open przed meczem rzuciła swojej rywalce wyzwanie. Przy okazji zdradziła, że mocno pomogła jej Iga Świątek.

Karolina Muchova rzuciła wyzwanie Arynie Sabalence
Karolina Muchova rzuciła wyzwanie Arynie Sabalence/Robert Prange/Getty Images/Getty Images

Zaledwie 69 minut potrzebowała Karolina Muchova, żeby w 1/8 finału China Open rozprawić się z Cristiną Bucsą. Hiszpanka zdecydowanie nie sprostała poziomowi prezentowanemu przez Czeszkę, która, choć obecnie klasyfikowana jest dopiero na 49. pozycji w rankingu WTA, wkrótce wespnie się dużo wyżej. Próbkę swoich umiejętności dała już podczas tegorocznego US Open, gdzie przegrała dopiero w półfinale z Jessiką Pegulą. 

Sabalenka zmierzy się ze swoją "zmorą" w ćwierćfinale w Pekinie. Muchova rzuciła jej wyzwanie

Muchova dołączyła tym samym do grona najlepszych ośmiu tenisistek w Pekinie, gdzie już wcześniej znalazła się Aryna Sabalenka. To właśnie z Białorusinką powalczy w ćwierćfinale, co nie jest dla niej dobrą informacją. Czeszka jako jedna z niewielu tenisistek posiada korzystny bilans spotkań bezpośrednich z Sabalenką. Wygrała z nią dwukrotnie, przegrywając przy tym raz.

Po spotkaniu z Bucsą Karolina Muchova udzieliła dłuższego wywiadu, w którym podzieliła się z kibicami swoimi znakomitymi odczuciami z turnieju. Perspektywa pojedynku z Aryną Sabalenką wywołuje u niej ekscytację. Zwłaszcza że sezon dla niej rozpoczął się dopiero pod koniec czerwca, gdy przystąpiła do turnieju w Eastbourne.

- Przyzwyczaiłam się do tego, że przez jakiś czas nie gram, a potem wracam. Cieszę się z tego, jak przebiega ten turniej. Kiedy startowałam w Eastbourne to szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, na jakim poziomie będę. Podczas Wimbledonu czułam, że to ciągle nie jest to. Kiedy trenowałam z pozostałymi dziewczynami, czułam, że one grają szybciej ode mnie. Ale szybko dostosowałam się do tego poziomu. W głębi duszy wiem, na jakim jestem poziomie - zadeklarowała odważnie Czeszka.

Muchova mogła liczyć na pomoc Igi Świątek. Piękne słowa Czeszki o Polce

28-latka przyznała przy tym, że przed turniejem US Open miała okazję trenować razem z Igą Świątek. Krótki sparing rozegrany z Polką mocno pomógł jej wejść na wyższy poziom i przełożył się na dobrą formę podczas China Open. 

Przed turniejem rozegrałam sparing z Igą Świątek, co naprawdę mi pomogło. Mogłam zobaczyć, jak będzie mi szło i do czego dążyć. Potem, kiedy masz już za sobą kilka meczów i jesteś w rytmie, to pomaga zyskać pewność siebie. Potem poczułam, że mogę grać odważnie i bez obaw o nadgarstek. Cieszę się, że wróciłam tak szybko

~ dodała tenisistka, która przez wiele miesięcy zmagała się z urazem

Jannik Sinner - Carlos Alcaraz. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport

Za wyraźną faworytkę ćwierćfinału w Pekinie uważana jest Aryna Sabalenka. Białorusinka od czasu porażki z Amandą Anisimową w Toronto nie przegrała żadnego meczu. 

Aryna Sabalenka/WANG ZHAO / AFP/AFP
Karolina Muchova/ZHANG LONG / XINHUA / Xinhua via AFP/AFP
Iga Świątek/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem