Partner merytoryczny: Eleven Sports

6:4, 4:2 w meczu Coco Gauff. I nagły zwrot akcji. Sensacyjna końcówka w Pekinie

Po tym, jak w piątek z turniejem w Pekinie pożegnała się Aryna Sabalenka, to Coco Gauff była najwyżej rozstawioną tenisistką spośród tych, które pozostawały w grze o tytuł w rozgrywkach rangi WTA 1000 w stolicy Chin. W półfinale imprezy Amerykanka zmierzyła się z Paulą Badosą. 20-latka znajdowała się w poważnych tarapatach. Przegrywała już 4:6, 2:4, popełniała mnóstwo błędów. Nagle nastąpił jednak zwrot akcji, który zaowocował triumfem ubiegłorocznej mistrzyni US Open 4:6, 6:4, 6:2.

Coco Gauff rywalizowała z Paulą Badosą o finał WTA 1000 w Pekinie
Coco Gauff rywalizowała z Paulą Badosą o finał WTA 1000 w Pekinie/ADEK BERRY / AFP/AFP

Po nieudanym US Open dla Coco Gauff, gdzie odpadła już w czwartej rundzie po porażce z Emmą Navarro, doszło do sporych zawirowań w boksie Amerykanki. 20-latka zakończyła ponad roczną współpracę z głównym trenerem - Bradem Gilbertem. Turniej WTA 1000 w Pekinie był jej pierwszym występem po wielkoszlemowej rywalizacji w Nowym Jorku. Jej gra wciąż nie była zbyt przekonująca, momentami popełniała sporo błędów. Mimo to potrafiła przedzierać się przez kolejne szczeble drabinki i tak jak przed rokiem, dotarła do półfinału imprezy.

Tam czekała na nią tenisistka, która w ostatnich tygodniach odnalazła doskonałą formę sprzed lat. Mowa o Pauli Badosie, byłej wiceliderce rankingu WTA. Po zwycięstwie w turnieju rangi "500" w Waszyngtonie, Hiszpanka wyraźnie poszła w górę notowania i nieoczekiwanie pojawiła się przed nią szansa, by powalczyć nawet o udział w kończącym sezon turnieju WTA Finals. Zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego świetnie radziła sobie dotychczas w Pekinie, wyeliminowała m.in. Jessikę Pegulę. Do najlepszej "4" dotarła bez straty seta. Teraz chciała ograć kolejną amerykańską gwiazdę.

Coco Gauff odwróciła losy półfinału. Zagra o tytuł WTA 1000 w Pekinie

Początek spotkania był bardzo nerwowy z perspektywy Gauff. W pierwszym gemie popełniła aż trzy podwójne błędy serwisowe, ale mimo to zdołała go wygrać i tym samym rozpocząć spotkanie od prowadzenia. W kolejnych minutach doczekała się dwóch okazji na 3:1, ale nie zdołała wykorzystać żadnej z nich. Po chwili to Badosa dobrała się do jej podania. Już pierwszego break pointa zamieniła na przełamanie. Potem Hiszpanka podwyższyła na 4:2 po zaciętym gemie, gdzie musiała bronić okazji rywalki na wyrównanie.

Niezwykłą batalię obserwowaliśmy w ósmym gemie. Wówczas Paula seryjnie broniła break pointów, ale za ósmym razem nie dała już rady. Amerykanka po tym, jak zdołała wyrównać na 4:4, uniosła ręce w geście triumfu. Wyczerpująca rywalizacja odbiła się jednak na dyspozycji 20-latki w kolejnym rozdaniu. Tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego wykorzystała słabszy moment przeciwniczki i po chwili serwowała po zwycięstwo w partii. Pojawiło się trochę kłopotów z domknięciem, ale przy trzecim setbolu mistrzyni US Open 2023 wyrzuciła forehand i tym oto sposobem pierwsza odsłona spotkania powędrowała do triumfatorki WTA 500 w Waszyngtonie rezultatem 6:4.

Badosa nie zatrzymywała się i świetnie otworzyła także drugiego seta. Już na "dzień dobry" przełamała Gauff. Kilka minut później miała nawet break pointa na 3:0, ale tym razem Amerykanka zdołała wyjść z opresji. Coco grała zrywami - dobre zagrania przeplatała słabszymi, sama prowokowała sobie problemy przy własnym podaniu przez podwójne błędy serwisowe. Mimo to Hiszpanka nie potrafiła powiększyć przewagi do dwóch przełamań, 20-latka wciąż utrzymywała kontakt. W piątym gemie obroniła w sumie cztery break pointy.

Niewykorzystane okazje zemściły się na Pauli w ósmym gemie. Chociaż prowadziła 30-15 przy własnym podaniu, nie potrafiła utrzymać przewagi. Przegrała trzy akcje z rzędu i pozwoliła Gauff wyrównać na 4:4. Gra Badosy nagle się załamała, a Coco wyraźnie uwierzyła w możliwość odwrócenia losów nie tylko seta, ale i całego meczu. Hiszpanka zaczęła popełniać błędy, do których nie przyzwyczaiła nas w początkowej fazie pojedynku o finał. 20-latka złapała swoje momentum. Wygrała aż 11 z 12 ostatnich punktów drugiej odsłony spotkania i wynikiem 6:4 doprowadziła do decydującego rozdania.

Fatalna passa Badosy była kontynuowana również na starcie trzeciej partii. Paula wyglądała na zawodniczkę, która przestała wierzyć w zwycięstwo. Szybko zrobiło się 2:0 dla 20-latki. Wtedy Amerykanka niespodziewanie wpuściła na moment przeciwniczkę do gry, mimo że prowadziła 30-0 przy własnym podaniu. Dała odrobić stratę breaka i znów zrobiło się ciekawie. W kolejnym gemie Gauff powróciła jednak do dwugemowej przewagi, wykorzystując czwartego break pointa i od tej pory przejęła już kontrolę nad meczem na dobre.

W ósmym gemie trzeciej partii spotkanie dobiegło końca. Badosa nie była w stanie domknąć rozdania, mimo że prowadziła 40-15. Dopuściła rywalkę do break pointów, które były równoznaczne z meczbolami. Po drugiej okazji Gauff mogła podnieść ręce w geście triumfu. Mistrzyni US Open 2023 wygrała spotkanie 4:6, 6:4, 6:2 i zameldowała się w finale. O tytuł WTA 1000 w Pekinie powalczy z Karoliną Muchovą lub Qinwen Zheng.

Pekin (K)
Półfinały
05.10.2024
09:00
Wszystko o meczu
Emma Navarro vs. Coco Gauff. SKRÓT. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Coco Gauff/CHARLY TRIBALLEAU / AFP/AFP
Paula Badosa/AFP
Aryna Sabalenka/ZHANG CHENLIN / XINHUA / Xinhua via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem