Po rozczarowujących turniejach US Open i ATP Tokio Huber Hurkacz wpadł poza czołową dziesiątkę rankingu. Wrocławianin miał aż miesiąc na odpoczynek, regenerację i odpowiednie przygotowanie się do startu w rozgrywkach rangi ATP 1000 w Paryżu. Los zetknął go na starcie z pnącym się wciąż do góry w zestawieniu utalentowanym tenisistą ze Stanów Zjednoczonych - Aleksem Michelsenem. Falstart Hurkacza w Paryżu. Pierwszy set zakończony po 20 minutach Początek spotkania nie należał do najlepszych w wykonaniu Hurkacza. Wrocławianin wyraźnie nie mógł odpowiednio wstrzelić się na serwisie, a większość jego zagrań po returnie rywala lądowała w siatce. I Michelsen już na starcie przełamał 27-latka, a po gemie wygranym do zera prowadził 2:0. Reprezentant Polski wyglądał na całkowicie zagubionego na korcie i po 11 minutach było 4:0 dla 20-latka. Sensacyjny triumf w Meksyku, ale co stało się potem. Nieoczekiwany komunikat WTA ws. Polki Dopiero w piątym gemie Hurkaczowi udało się wreszcie zanotować serię udanych zagrań i dopisać do swojego konta pierwszego gema. Niestety był to krótki i jednorazowy zryw. Michelsen potrzebował zaledwie 20 minut, żeby dopisać do swojego konta triumf w pierwszym secie 6:1. Poprawa w drugim secie, ale to było za mało. Hurkacz brutalnie zweryfikowany przez rywala Polak miał spore problemy z szybkim reagowaniem na korcie. Niemal każda piłka, do której trzeba było dobiec, kończyła się punktami dla oponenta. Nieco lepiej wyglądało to w drugiej odsłonie pojedynku. Choć rywal miał aż trzy brejki, Hurkacz wygrał pierwsze podanie, a przełamać nie dał się także w drugim. W efekcie doprowadził do stanu 2:2. Hurkacz pozostawał wciąż w grze, choć wiele wysiłku kosztowały go triumfy w kolejnych gemach. Michelsen natomiast w polu serwisowym błyskawicznie rozstrzygał ich losy na swoją korzyść. Przy stanie 4:3 w drugiej partii nie zapowiadało się na żaden zwrot akcji. Amerykanin po chwili przełamał go do zera i było już 5:3. Nie ulegało wątpliwości, kto tego dnia zasłużył na zwycięstwo. Niebywałe, Polak eliminuje rywali rzutem na taśmę. Oto skład ATP Finals, jest komunikat Przy swoim serwisie Michelsen był bezbłędny, dopisał do swojego konta szóstego gema i triumfował po zaledwie 51 minutach 6:1, 6:3. Hubert Hurkacz z pewnością wolałby jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu.