Jeszcze przed startem turnieju WTA 1000 w Pekinie decyzję o wycofaniu się z imprezy podjęła Iga Świątek, później z kolei w ślad Polki poszły inne wysoko notowane zawodniczki: Jelena Rybakina, Jelena Ostapenko i Anastazja Pawluczenkowa. W stolicy Chin zameldowały się jednak inne tenisistki ze światowej czołówki, w tym Aryna Sabalenka, Jessica Pegula, Jasmine Paolini czy Coco Gauff. Już w środę rozegrane zostaną ćwierćfinały, a o awans powalczy m.in. Magda Linette, która zmierzy się z Mirrą Andriejewą. Na tym etapie turnieju zabraknie z kolei kilku tenisistek, które są wyżej notowane niż Polka. Kibice śledzący zmagania w Pekinie byli bowiem świadkami już kilku niespodzianek. Na etapie drugiej rundy odpadły Emma Navarro, Barbora Krejcikova czy Ludmiła Samsonowa, po trzeciej rundzie z turniejem pożegnały się z kolei wspomniana Paolini, Daria Kasatkina czy Diana Sznajder. Do kolejnej niespodzianki, a wręcz sensacji, doszło w meczu Anny Kalinskiej. Porażka z Linette, a teraz takie wieści z Pekinu. Paolini zagra w ćwierćfinale Anna Kalinska odpada z turnieju w Pekinie. Julia Starodubcewa gra dalej Rosjanka, która obecnie plasuje się na 14. miejscu w rankingu WTA, w pierwszym meczu męczyła się z kwalifikantką Hailey Baptiste, ale ostatecznie wyeliminowała Amerykankę. W trzeciej rundzie słabo weszła w mecz z Peyton Sterns i przegrała pierwszego seta 3:6, ale w drugiej partii doprowadziła do wyrównania. Meczu ostatecznie nie dokończyła, ponieważ rywalka skreczowała, a Kalinska automatycznie awansowała do czwartej rundy. I to właśnie tam doszło do niespodzianki. Rywalką Rosjanki w meczu o ćwierćfinał była Julia Starodubcewa (115. miejsce w rankingu WTA), która, żeby zagrać w turnieju głównym, musiała najpierw przejść przez kwalifikacje. Następnie Ukrainka pokonała wyżej notowane: Laurę Siegemund, Katerinę Siniakovą i Elinę Awanesian, po czym poszła za ciosem i ograła Kalinską. W pierwszym secie Rosjanka nawiązała wyrównaną walkę, ale i tak przegrała 5:7. W drugiej partii była już bezradna - popełniała podwójne błędy serwisowe, nie radziła sobie z serwisem rywalki i ostatecznie nie ugrała nawet gema. Starodubcewa dość nieoczekiwanie wygrała mecz 7:5, 6:0 i wywalczyła przepustkę do ćwierćfinału, w którym zagra z Naomi Osaką lub Coco Gauff. 0:6 w meczu faworytki, później zwrot i demolka na korcie. Rywalka rozbita