Wiktoria Azarenka, która w przeszłości była liderką rankingu WTA, a w swoim dorobku ma dwa singlowe wielkoszlemowe triumfy (oba w Australian Open) oraz brąz igrzysk w grze pojedynczej, lata świetności ma za sobą. Niespełna 36-letnia tenisistka po raz ostatni w finale singlowego turnieju zagrała w październiku 2021 roku, kiedy to w Indian Wells uległa Pauli Badosie. W trwającym sezonie z kolei jeszcze ani razu nie wygrała dwóch spotkań z rzędu. Białorusinka w ostatnim czasie przegrywała m.in. z Polkami. W Dubaju została ograna przez Igę Świątek (0:6, 2:6), z kolei w Rzymie odpadła na etapie drugiej rundy po porażce z Magdaleną Fręch. Po niepowodzeniu we Włoszech przyjechała do Paryża, by powalczyć o dobry wynik na kortach Rolanda Garrosa. Los był dla Azarenki łaskawy, bo w pierwszej rundzie skojarzył ją z Yaniną Wickmayer, która zajmuje dopiero 1140. miejsce w rankingu WTA. Rówieśniczka Białorusinki podczas wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego w Paryżu najdalej docierała do trzeciej rundy, ale ostatni taki wyczyn miał miejsce... dziewięć lat temu. Roland Garros. Wiktoria Azarenka rozbiła Yaninę Wickmayer Belgijka, która w 2010 roku była 12. rakietą świata, podobnie jak Azarenka w ostatnim czasie nie zachwycała. Nie przedzierała się przez kwalifikacje bardziej prestiżowych turniejów, jedyne zwycięstwo w trwającym sezonie odniosła... w styczniu podczas turnieju ITD W35 w Luksemburgu. Niedawno ogłosiła z kolei, że po tegorocznym Wimbledonie zakończy karierę. Występ w stolicy Francji był więc dla Wickmayer okazją do mocnego zaakcentowania końcówki bogatej kariery. Niestety, Belgijka zaprezentowała się na korcie bardzo słabo, a o tym, co stało się we wtorkowe południe na korcie nr 6, zapewne chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Mecz od początku był jednostronny i przebiegał pod dyktando Azarenki. Była liderka rankingu WTA w pierwszym secie nie pozwoliła rywalce na ugranie choćby jednego break pointa, sama bez większych problemów za to przełamywała swoją rówieśniczkę. I w 26 minut wygrała 6:0. Wickmayer po porażce w pierwszej partii już się nie podniosła. W drugą odsłonę spotkania weszła równie źle, szybko dała się przełamać. W sumie popełniła trzy podwójne błędy serwisowe, nie była w stanie zagrozić rywalce returnem i ponownie zakończyła seta bez gema na koncie. Azarenka w 48 minut wygrała 6:0, 6:0 i zameldowała się w drugiej rundzie, w której zagra z Sofią Kenin lub Warwarą Graczową. Co ciekawe, jak wyliczył serwis OptaAce, Azarenka została najstarszą zawodniczką w erze open, która wygrała mecz w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego wynikiem 6:0, 6:0. Białorusinka poprawiła tym samym wyczyn Venus Williams z Wimbledonu w 2015 roku. 35-letnia wówczas Amerykanka w pierwszej rundzie turnieju rozgrywanego w Londynie rozbiła 6:0, 6:0 Madison Brengle.