Jelena Rybakina to była triumfatorka turnieju WTA 1000 w Rzymie. Reprezentantka Kazachstanu wygrała zmagania w stolicy Włoch przed dwoma laty. Wtedy awansowała do półfinału po tym, jak Iga Świątek skreczowała przy stanie 2:2 w trzecim secie. Później mistrzyni Wimbledonu 2022 pognała po końcowy triumf w całej imprezie. 25-latka ma zatem bardzo dobre wspomnienia związane z rywalizacją na kortach Foro Italico. W tym sezonie Rybakina została rozstawiona z "11" w rzymskim tysięczniku. Z racji swojej pozycji w rankingu mogła liczyć na wolny los w pierwszej rundzie rozgrywek. Dzięki temu przystąpiła do gry od drugiej fazy. Dzisiaj czekało ją starcie z Evą Lys. Reprezentantka Niemiec okazała się rewelacją tegorocznego Australian Open. Walczyła o ćwierćfinał z Igą Świątek, ale w meczu z Polką wygrała zaledwie jednego gema. Obecnie zawodniczka naszych zachodnich sąsiadów plasuje się na 63. miejscu w kobiecym zestawieniu - o 51 lokat niżej od Jeleny. To Kazaszka była wyraźną faworytką do awansu do trzeciej rundy. Zanotowała jednak sporo niespodziewanych kłopotów w trakcie piątkowej potyczki na korcie Pietrangeli. WTA Rzym: Jelena Rybakina awansowała do trzeciej rundy. Trudny mecz z Evą Lys Pojedynek rozpoczął się od serwisu Lys. Już na "dzień dobry" Rybakina wypracowała sobie break pointa, ale nie wykorzystała go. Po chwili prowadziła 30-15 przy swoim podaniu, a mimo to dała się przełamać. W następnych minutach pojawiły się w sumie dwie szanse dla Niemki na 3:0. Reprezentantka Kazachstanu doprowadziła jednak do wyrównania i po czterech rozdaniach mieliśmy remis - 2:2. Rewelacja tegorocznego Australian Open zdominowała piątego i szóstego gema. Pozwoliła rywalce na zgarnięcie zaledwie 2 z 10 rozegranych akcji, przez co Lys znów uzyskała dwa "oczka" przewagi. Kolejny fragment ułożył się jednak o myśli Jeleny. Trzy wygrane gemy z rzędu sprawiły, że przy stanie 5:4 25-latka serwowała po zwycięstwo w partii. Nie wykorzystała jednak swojej okazji. Przeciwniczka odrobiła stratę i mieliśmy 5:5. Ostatecznie o wyniku premierowej odsłony decydował tie-break. W nim kluczowy fragment nastał od stanu 2-2. Rybakina zgarnęła trzy następne akcje i przejęła kontrolę nad wydarzeniami. Ostatecznie wygrała seta 7:6(3). Początek drugiej partii był kontynuacją zaciętej rywalizacji. Już w pierwszym gemie Eva miała w sumie dwa break pointy. Sytuacja powtórzyła się także podczas piątego rozdania. Niemka nie wykorzystała jednak żadnej z tych szans i to się zemściło. W szóstym gemie swoją okazję otrzymała Jelena i ta została już zamieniona w prowadzenie 4:2. To był moment, w którym Rybakina definitywnie przejęła kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Do końca spotkania reprezentantka Kazachstanu nie straciła już ani jednego "oczka". Ostatecznie triumfowała 7:6(3), 6:2 i zameldowała się w trzeciej rundzie WTA 1000 w Rzymie, gdzie zagra z Biancą Andreescu lub Donną Vekić.