Po tym, jak Magda Linette i Shuai Zhang w świetnym stylu awansowały do ćwierćfinału WTA 500 w Charleston w grze podwójnej, stało się jasne, że w czwartek czekają Polkę aż dwa spotkania jednego dnia. Wszystko przez obsunięcia w programie turnieju spowodowane opadami deszczu na wschodzie Stanów Zjednoczonych. Najpierw nasza tenisistka musiała się zmierzyć z Jessiką Pegulą w walce o najlepszą "8" w singlu. Rozstawiona z "1" Amerykanka nie dała jednak poznaniance żadnych szans i zasłużenie triumfowała 6:2, 6:2 w zaledwie 59 minut. Po kilku godzinach przerwy Linette znów pojawiła się na korcie, tym razem w meczu deblowym w duecie z Chinką. Po drugiej stronie siatki stały najwyżej rozstawione tenisistki - Nicole Melichar-Martinez i Ellen Perez. Świetny początek, a potem klęska. Rywalki bezlitosne dla Linette i Zhang Spotkanie o awans do półfinał gry podwójnej rozpoczął się doskonale dla duetu Linette/Zhang. Wyszły na prowadzenie 2:0, była nawet szansa na trzy gemy przewagi. Nie udało się jej jednak wykorzystać, a potem... rozpoczął się koncert rywalek. Amerykanka i Australijka wygrały wszystkie pozostałe gemy pierwszej partii i triumfowały w niej 6:2. Rozstawione z "1" tenisistki nie zamierzały się jednak zatrzymywać i kontynuowały świetną passę także w drugim secie. Polsko-chiński duet nie miał za bardzo pomysłu, jak odpowiedzieć rozpędzonym rywalkom. Doszło do tego, że Magda i Shuai nie zdobyły ani jednego gema w drugiej partii. Tym samym rywalki mogły się poszczycić niebywałą serią 12 wygranych gemów z rzędu. To oznaczało triumf pary Melichar-Martinez/Perez 6:2, 6:0. Tym samym Magda Linette definitywnie żegna się już z tegoroczną edycją turnieju WTA 500 w Charleston. Teraz przed naszą tenisistką długa podróż do Europy, by już w przyszły weekend wziąć udział w meczu reprezentacji Polski w Pucharze Billie Jean King. Swój udział w tym spotkaniu zaanonsowała również Iga Świątek. Starcie ze Szwajcarkami odbędzie się w dniach 12-13 kwietnia w miejscowości Biel.