Chorwat po raz pierwszy przełamał rywala przy stanie 5:5 w pierwszej partii po podwójnym błędzie Berdycha. Rozstawiony z numerem ósmym Karlovic mógł zakończyć spotkanie już w drugim secie, ale nie wykorzystał piłki meczowej. Dokonał tego w trzecim popisując się 45. asem w tym spotkaniu. Mecz trwał dwie godziny i 12 minut. Tym samym Karlović poprawił rekord cyklu ATP należący do Australijczyka Marka Philippoussisa, który w 1995 roku w trzysetowym pojedynku w Kuala Lumpur popisał się 44 asami. - Zawsze lubię, jeżeli jestem w czymś najlepszy i jeżeli są to asy, to jestem szczęśliwy. Wiedziałem, że było wiele asów, ale nie zdawałem sobie sprawy, że było ich tak dużo - przyznał Chorwat, który w światowym rankingu zajmuje 27. miejsce. W półfinale Karlović zmierzy się ze zwycięzcą meczu między najwyżej rozstawionym Szwajcarem Rogerem Federerem i Niemcem Florianem Mayerem.