4-0 na starcie rywalizacji Sabalenka - Zheng. Nadszedł czas wielkiego rewanżu w Rijadzie
Już dzisiaj rozpocznie się impreza dla najlepszych tenisistek sezonu 2024. Iga Świątek swój pierwszy mecz podczas WTA Finals rozegra jutro przeciwko Barborze Krejcikovej. W sobotę do gry wejdzie grupa fioletowa, gdzie na "dzień dobry" zobaczymy dwa ciekawe starcia: Aryna Sabalenka - Qinwen Zheng i Jasmine Paolini - Jelena Rybakina. Reprezentantka Chin będzie polować na swoje pierwsze zwycięstwo przeciwko Białorusince. Do tej pory jest 4-0 na korzyść mistrzyni tegorocznego US Open.
W sobotę rozpoczynają się ośmiodniowe zmaganiach w ramach WTA Finals 2024. Zanim będziemy ekscytować się meczem z udziałem Igi Świątek, do gry przystąpi grupa fioletowa. Trafiły do niej: Aryna Sabalenka, Jasmine Paolini, Jelena Rybakina i Qinwen Zheng. Zasady pierwszej kolejki są takie, że tenisistka z pierwszego koszyka trafia na tę z czwartego, a ta z drugiego - na tę z trzeciego. W związku z tym w premierowej serii gier otrzymaliśmy następujący zestaw pojedynków: Aryna Sabalenka - Qinwen Zheng i Jasmine Paolini - Jelena Rybakina.
Zacznijmy analizę od pierwszej pary. Qinwen Zheng notuje trudny początek bezpośredniej rywalizacji z Aryną Sabalenką. Na ten moment jest 4-0 dla Białorusinki. W tym roku obie rozegrały ze sobą trzy spotkania i dopiero w ostatnim z nich dało się odczuć, że Chinka postawiła się mocniej zawodniczce pochodzącej z Mińska. Zdołała w końcu ugrać seta, ale to wciąż było za mało, by pokonać mistrzynię tegorocznego US Open. W związku z tym to 26-latka cieszyła się z kolejnej wygranej, która dała jej tytuł WTA 1000 w Wuhan.
Ich batalia w finale chińskiego tysięcznika daje jednak nadzieję, że znów zobaczymy na korcie ciekawą rywalizację i nie będzie to już tak jednostronny mecz, jak choćby w ćwierćfinale amerykańskiej imprezy wielkoszlemowej. Pamiętamy, że Świątek również seryjnie ogrywała Zheng. W końcu Qinwen zdołała się jednak przełamać i wywalczyła pierwszy triumf w siódmym ich bezpośrednim starciu, na dodatek w olimpijskim półfinale. Czy w Rijadzie dojdzie również do przełamania złej passy przeciwko Sabalence? O tym przekonamy się już dzisiaj nie przed godz. 16:00 czasu polskiego. Relacja z tego spotkania będzie dostępna TUTAJ.
Paolini - Rybakina, czyli kolejny mecz z podtekstem. Jelena poszuka rewanżu za Roland Garros
Tuż po zakończeniu spotkania pomiędzy Aryną i Qinwen dojdzie do kolejnego ciekawego zestawienia. Na arenie zmagań w Rijadzie pojawią się Jasmine Paolini i Jelena Rybakina. Dla reprezentantki Kazachstanu będzie to pierwszy mecz od ponad dwóch miesięcy. 25-latka wycofała się tuż przed starciem drugiej rundy US Open, a później nie pokazywała się już na kortach. Zadbała o swoje zdrowie, zarówno mentalne, jak i fizyczne. Teraz wraca do rywalizacji z nową energią.
Ciekawe, jaką formę zaprezentuje mistrzyni Wimbledonu 2022 po takiej przerwie. Sprawdzi to Włoszka z polskimi korzeniami, która w singlu nie błyszczy już tak, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Nadal notuje niezłe rezultaty, ale nie są one już tak spektakularne, jak chociażby tytuł WTA 1000 w Dubaju czy finał Roland Garros i Wimbledonu.
Szykuje się ciekawy mecz, który odpowie na sporo niewiadomych. Rybakina będzie podwójnie zmotywowana na to spotkanie, gdyż będzie chciała się zrewanżować Paolini za porażkę w ćwierćfinale tegorocznego Roland Garros. Na ten moment bilans ich bezpośrednich pojedynków wynosi 2-2. Kto wyjdzie na prowadzenie? Relacja z tego spotkania będzie dostępna TUTAJ.