Po odpadnięciu Sonay Kartal i Harriet Dart jedyną nadzieją angielskiej publiczności w Wimbledonie pozostała Emma Raducanu. Mistrzyni US Open z 2021 roku udanie zainaugurowała rozgrywki w stolicy Anglii i po trzech zwycięstwach po 2-0 awansowała do 4. rundy. Trzy szybkie triumfy i zderzenie ze ścianą. Lulu Sun postawiła się Raducanu 21-latka rozpoczęła zmagania od rozgromienia Renaty Zarazui, a później pokonała dużo wyżej od siebie notowaną Elise Martens. Poważniejsze wyzwanie pojawiło się na drodze młodej tenisistki już w 1/16 finału. Raducanu trafiła na Marię Sakkari. Greczynka znajduje się wyżej od Brytyjki w rankingu aż o 126 pozycji. Mimo to nie była nawet bliska triumfu. 1:5, dwie piłki setowe i nagły zwrot akcji. Wimbledon wciąż z "polskim akcentem" Raducanu w pierwszym secie wygrała 6:2, a w drugiej partii dała rywalce urwać sobie tylko jednego gema więcej. Tym samym Sakkari zakończyła udział w Wimbledonie w 3. rundzie. A Brytyjka mogła szykować się już powoli do kolejnego starcia, tym razem z Lulu Sun. Nowozelandka na starcie turnieju sprawiła ogromną niespodziankę i pokonała Qinwen Zheng. Należało się z nią zdecydowanie liczyć. Spotkanie od początku nie układało się po myśli Raducanu. Brytyjka przegrała już pierwsze swoje podanie, a po kolejnym fatalnym gemie zrobiło się 3:0 dla Sun. Serwując po raz drugi 21-latka nie zdobyła ani jednego punktu, co źle wróżyło dla jej dalszych losów. Po koszmarnym początku udało jej się jednak złapać odpowiedni rytm i wygrać dwa kolejne gemy. To był maks, na ile było ją stać w pierwszym secie. Historyczny sukces kwalifikantki. Pierwsza Nowozelandka w ćwierćfinale Wimbledonu Bardzo słabo tego dnia funkcjonował return utalentowanej Brytyjki. Rozmiary porażki w pierwszej partii były ogromne - przegrała 2:6 po bardzo słabej grze. Kibice obserwujący jej zmagania z trybun wyglądali na mocno rozczarowanych. Zwłaszcza że jej wcześniejsze występy narobiły apetytu. Po mocnym falstarcie Raducanu zdecydowanie "wzięła się w garść" i tym razem już tak łatwo nie oddawała rywalce swoich podań. Zawodniczki szły cios za ciosem - żadna nie chciała zostać przełamana, bo pierwszy błąd mógł być już tym ostatnim. Lulu Sun nie była już tak skoncentrowana jak w pierwszym secie. To ona zaczęła popełniać więcej niewymuszonych błędów. I to właśnie na swoją korzyść obróciła Raducanu w 12. gemie. Wykorzystała już drugą piłkę na przełamanie i wyrównała stan rywalizacji. Legenda tenisa Martina Navratilova komentuje porażkę Igi Świątek dla Interii. Zdecydowana wiadomość Na starcie trzeciego seta Raducanu prawdopodobnie znów dał o sobie znać ból nadgarstka. Brytyjka przy stanie 30:15 dla Lulu Sun poprosiła o przerwę medyczną. Gra została wznowiona, ale widać było, że młoda tenisistka czuje się coraz gorzej. Przegrała gema serwisowego, a po kilku minutach przegrywała 0:2. Serwis Raducanu Nowozelandce udało się przełamać także w siódmym gemie. Kwalifikantka była już tylko o włos od zapisania się w historii swojego kraju. Pierwszego meczbola Brytyjka obroniła, ale drugi został już wykorzystany przez Lulu Sun. Tym samym to ona zagra w ćwierćfinale Wimbledonu.