Coco Gauff to jedna z tych zawodniczek, które będą najbardziej eksploatowane podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Amerykanka zdecydowała się na start w aż trzech konkurencjach podczas swojego debiutu w imprezie czterolecia. Pierwsze spotkania ma już za sobą, do tej pory nie zaznała żadnej porażki. W sobotę wygrała pojedynek deblowy w duecie z Jessiką Pegulą, a wczoraj udanie zainaugurowała singlową rywalizację, od wygranej 6:3, 6:0 z Ajlą Tomljanović. Na dzisiaj przewidziano potyczkę z udziałem 20-latki w drugiej rundzie gry pojedynczej, a jej rywalką okazała się Maria Lourdes Carle. Reprezentantka Argentyny w pierwszej rundzie osiągnęła rezultat niezwykle rzadko spotykany na tym poziomie rozgrywek. Pokonała będącą o 30 lokat wyżej w rankingu WTA Tatjanę Marię wynikiem 6:0, 6:0. Niemka z polskimi korzeniami przegrała mecz w zaledwie 61 minut. Pojedynek Carle z Gauff wiązał się jednak z zupełnie innym wyzwaniem dla tenisistki z Ameryki Południowej. To on miał przynieść odpowiedź, jak prezentuje się aktualna dyspozycja Argentynki w zestawieniu z zawodniczką ścisłej światowej czołówki. Kolejne łatwe zwycięstwo Coco Gauff. Amerykanka w trzeciej rundzie singla Już pierwsze minuty pokazały, że w poniedziałek Argentynkę spotkała zupełnie inna rzeczywistość. Po tym, jak Gauff wygrała zaciętego drugiego gema, przełamując rywalkę już za pierwszą okazją, Amerykanka zaczęła uciekać rywalce z wynikiem. Carle popełniała zdecydowanie za dużo niewymuszonych błędów, chociaż po stronie Coco ta statystyka wcale nie wyglądała lepiej. Wiceliderka rankingu WTA miała nawet setbola, by wygrać premierową partię rezultatem 6:0, ale popełniła przy jednym ze smeczów popełniła zadziwiającą pomyłkę. Wkradła się dekoncentracja u 20-latki i miała poważny problem z domknięciem seta. Rywalka dostała w sumie trzy break pointy w siódmym gemie, ale nie wykorzystała żadnego z nich. Ostatecznie za trzecim setbolem Gauff wygrała partię 6:1, w której popełniła 18 niewymuszonych błędów przy zaledwie dwóch uderzeniach kończących. W drugim secie te statystyki wyglądały już znacznie lepiej z perspektywy Amerykanki, przez co szybko zrobiło się 5:0. Młoda zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych miała własne podanie, by zakończyć spotkanie, ale emocje przedłużyły się o jeszcze jednego gema. 20-latka domknęła mecz przy serwisie rywalki wynikiem 6:1, 6:1. Cały pojedynek potrwał 85 minut. W trzeciej rundzie singla zagra z Donną Vekić, która pokonała dzisiaj Biancę Andreescu 6:3, 6:4. Najważniejsze informacje dotyczące olimpijskich zmagań można śledzić za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii. Znajdą tam Państwo również informacje na temat innych dyscyplin związanych z imprezą czterolecia, która całościowo potrwa do 11 sierpnia.