Polska tenisistka, rozstawiona z numerem 17., przegrała swój pierwszy mecz w imprezie 6:2, 3:6, 5:7 z Portugalką Michelle Larcher de Brito. Radwańska, która w pierwszej rundzie miała "wolny los", już w drugim gemie przełamała serwis de Brito - posiadaczki "dzikiej karty" - dzięki czemu prowadziła 3:0, 4:1 i 5:2, zanim doprowadziła do drugiego "breaka", który pozwolił jej zakończyć pierwszą partię po upływie 29 minut. Na otwarcie drugiego seta Radwańska przegrała swojego gema i choć od razu odrobiła stratę, to od stanu 3:2 przegrała siedem kolejnych gemów, w tym trzy przy własnym podaniu i drugiego seta, po godzinie i 11 minutach. Przed rozpoczęciem decydującej partii Polka poprosiła o pomoc medyczną, ale po kilku minutach wróciła do gry. Po trzech pierwszych gemach przegrywała 0:3, ale później zaczęła odrabiać dystans do rywalki i wyszła na 2:3, zanim ponownie straciła serwis, choć prowadziła w gemie 30:0. W kolejnym gemie Radwańska przełamała Portugalkę, a po utrzymaniu podania wyrównała na 4:4, a następnie na 5:5, jednak przy stanie 5:6 przegrała swój serwis, już przy pierwszym meczbolu i całe spotkanie po dwóch godzinach i 20 minutach. 15-letnia Portugalka w pierwszej rundzie sprawiła niespodziankę, eliminując 3:6, 7:6 (7-3), 6:3 Rosjankę Jekaterinę Makarową, natomiast Radwańska w piątek rozegrała pierwszy mecz w imprezie, bowiem - podobnie jak wszystkie rozstawione zawodniczki - miała wcześniej "wolny los". O ile 19-letnia Radwańska już ma ugruntowaną pozycję w światowej czołówce - jest na 16. miejsce w rankingu WTA, o tyle występ w Miami młodszej o cztery lata de Brito, był możliwy dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów. Pochodząca z Lizbony zawodniczka jest obecnie 255. na świecie. Mimo to już teraz prasa sportowa na całym świecie rozpisuje się na temat jej talentu, a niejednokrotnie porównywana jest nawet do Marii Szarapowej, której kariera nabrała rozpędu w podobnym okresie. Podobnie jak Rosjanka od kilku lat trenuje w znanej akademii tenisowej Nicka Bolletteriego w Bradeton na Florydzie. W dodatku de Brito jest wspierana przez jedną z dwóch największych agencji menedżerskich IMG, której zawdzięcza specjalną przepustkę do mocno obsadzonego turnieju na kortach w Key Biscane, choć jak dotychczas może się pochwalić tylko kilkoma sukcesami juniorskimi i tym, że jest siódmą wśród najmłodszych zwyciężczyń meczu w cyklu WTA Tour. Przed rokiem właśnie w Miami, w wieku 14 lat i trzech miesięcy wyeliminowała w pierwszej rundzie Amerykankę Meghann Shaughnessy. Wówczas również skorzystała z "dzikiej karty". W nocy z piątku na sobotę wystąpi jeszcze druga polska tenisistka - Marta Domachowska, a jej rywalką będzie Amerykanka Venus Williams, rozstawiona z numerem szóstym. Wynik piątkowych meczów 2. rundy: Michelle Larcher de Brito (Portugalia) - Agnieszka Radwańska (Polska, 17) 2:6, 6:3, 7:5 Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 3) - Chan Yung-jan (Tajwan) 6:1, 3:6, 6:0 Serena Williams (USA, 8) - Edina Gallovits (Rumunia) 6:1, 6:2 Jelena Wiesnina (Rosja) - Agnes Szavay (Węgry, 15) 6:2, 4:6, 6:1 Shahar Peer (Izrael, 16) - Nathalie Dechy (Francja) 7:6 (8-6), 6:3 Kaia Kanepi (Estonia) - Alona Bondarenko (Ukraina, 21) 7:6 (9-7), 1:6, 6:3 Katarina Srebotnik (Słowenia, 22) - Rossana de los Rios (Paragwaj) 6:2, 6:2 Ashley Harkleroad (USA) - Virginie Razzano (Francja, 23) 6:4, 6:4 Flavia Pennetta (Włochy, 27) - Anastazja Rodionowa (Rosja) 6:4, 6:2 Marina Erakovic (Nowa Zelandia) - Michaella Krajicek (Holandia, 30) 6:2, 3:6, 6:2 Justine Henin (Belgia, 1) - Angelique Kerber (Niemcy) 6:4, 6:2 Sara Errani (Włochy) - Maria Kirilenko (Rosja, 26) 6:4, 4:6, 7:6 (7-2) Caroline Wozniacki (Dania) - Marion Bartoli (Francja, 9) 6:3, 6:1