Jeszcze na początku tego roku Maja Chwalińska była w drugiej połowie czwartej setki rankingu, dziś jest 245., ma wielką szansę na kolejny awans. W najbliższych kilku tygodniach praktycznie nie broni żadnych punktów zdobytych w zeszłym roku, ma więc realne szanse na wskoczenie na pozycję "biorącą" w kontekście eliminacji US Open. Szkoda, że ta sztuka się nie udała Wimbledonie, choć 22-letnia Polka i tak ma cień szans na występ w Londynie. Na liście zgłoszeń jest jedenastą oczekującą do gry w eliminacjach, tyle zawodniczek przed nią musiałoby się wycofać, by dostała szansę w przyszłym tygodniu na londyńskiej trawie. A przecież w Wimbledonie odniosła chyba swój największy sukces w profesjonalnym tenisie, dwa lata temu, przed kontuzją i operacją kolana, przeszła trzystopniowe eliminacje i dotarła do drugiej rundy głównej drabinki. Kiepski początek, a później wszystko już zgodnie z planem. Maja Chwalińska w drugiej rundzie Olomouc Open 2024 Teoretycznie Chwalińska mogła szukać teraz szansy na przygotowanie się do Wimbledonu poprzez grę w turnieju ITF W100 w Ilkley, ale podjęła inną decyzję. Rok temu tam wystąpiła, była nawet w finale gry deblowej, ale wówczas korzystała jeszcze z zamrożonego rankingu. Teraz zaś, już ze swoim aktualnym dorobkiem, szuka punktów znacznie bliżej dom, bo w Ołomuńcu. Turniej w Czechach Polka zaczęła bardzo dobrze, w pierwszej rundzie dość pewnie pokonała kwalifikanktkę z Francji Alice Ramé 6:4, 6:1. Rywalka dobrze zaczęła, prowadziła w pierwszej partii już 3:1, ale Chwalińska szybko zaczęła dyktować warunki. Może nie dosłownie, bo nie grała ofensywnie, ale w swoim stylu - z głębi kortu, prowokując rywalkę wysokimi zagraniami. Rame zaś sobie z tym nie radziła, podobnie jak z... własnym serwisem. Dość powiedzieć, że w całym meczu wygrała tylko dwa gemy, gdy podawała. Od momentu owego 1:3 Chwalińska punktowała już znakomicie, do końca meczu pozwoliła Rame wygrać tylko dwa gemy. Nawet gdy w drugiej partii prowadziła 4:1, ale przy swoim serwisie przegrywała 0:40, to i tak triumfowała. A chwilę później zakończyła to trwające 80 minut spotkanie. W czwartek o godz. 10 zagra o ćwierćfinał singla z 29-letnią Koreanką Su-jeong Jang. A później czeka ją jeszcze walka o półfinał debla, wspólnie z Jesiką Malečkovą. Turniej ITF W75 w Ołomuńcu (korty ziemne). Pierwsza runda Maja Chwalińska (Polska, 6) - Alice Ramé (Francja, Q) 6:4, 6:1.