W pierwszej rundzie włoskiego turnieju Polka trafiła na Karolinę Muchovą. Z Czeszką stoczyła pasjonujący bój w pierwszym secie, który przegrała dopiero po bardzo emocjonującym tie-breaku 6:7 (14-16). W drugiej partii nasza tenisista miała już mniej do powiedzenia i przy stanie 1:5 skreczowała. Następnie Kawa wystąpiła w imprezie Polish Open w Warszawie, gdzie rozegrała tylko jeden set, ale gdy lepsza w nim była Łotyszka Darja Semenistaja 7:6 (7-4), to Polka znowu poddała mecz. Tenis. Katarzyna Kawa przegrywa kolejne mecze Potem 31-latka z Krynicy-Zdroju przegrywała z Brytyjką Francescą Jones w pierwszej rundzie w Barranquilli, z Hiszpanką Mariną Bassols Riberą w pierwszej rundzie, ale kwalifikacji do US Open w Nowym Jorku, i Włoszką Jennifer Ruggieri w pierwszej rundzie challengera w Wiedniu. W tym ostatnim spotkaniu przynajmniej wygrała seta - 7:6 (7-2), ale potem już było zdecydowanie gorzej - 3:6 i 1:6. W Bukareszcie pierwszą rywalką Kawy była Czarajewa. To był pierwszy pojedynek pomiędzy obiema tenisistkami. I choć patrząc na ranking to lekką faworytką była Kawa (200. miejsce, gdy rywalka 250.), spotkanie toczyło się jednak pod dyktando Rosjanki. W pierwszym secie Polka nie była w stanie nawet utrzymać żadnego serwisu i przegrała go do zera. Gdy pierwszy gem drugiej partii także zakończył się korzystnie dla Czarajewej, mimo podania 31-letniek kryniczanki, można było obawiać się o tenisowy "rowerek". Tenis. Wyrównany drugi set, ale także na niekorzyść Kawy Na szczęście Kawa wzięła się w garść, a w szóstym gemie nawet odrobiła straty. Co z tego, skoro w następnym znowu oddał serwis. W ósmym gemie Polka ponownie doprowadziła do remisu, ale w dziewiątym straciła podanie i po chwili Rosjanka przypieczętowała końcowy sukces. Mecz trał godzinę i 27 minut. 31-latka w tym sezonie wygrała 13 spotkań singlowych, ale w 18 doznała porażki. Na korcie zarobiła, według danych WTA, 267 947 dolarów.