Po latach walki i oczekiwania Hubert Hurkacz wreszcie może pochwalić się tytułami wywalczonymi na każdej nawierzchni. W niedzielę w finale turnieju ATP 250 w Estoril Polak pokonał Pedro Martineza 6:3, 6:4, zdobywając tym samym swoje ósme trofeum w karierze i zarazem pierwsze na kortach ziemnych. I to w jakim stylu! 27-latek w Portugalii nie miał sobie równych i w drodze do finału stracił tylko jednego seta, podczas półfinału z Cristianem Garinem. Pierwszy triumf wywalczony na kortach ziemnych to nie jedyny powód do radości, jaki ma po weekendzie Hubert Hurkacz. Wielki sukces Polaka w Estoril. Tak teraz wygląda ranking ATP i ATP Race Samo wejście do finału imprezy pozwoliło Polakowi na awans na ósmą pozycję w rankingu ATP i tym samym wyrównanie "życiówki", którą wcześniej zdołał osiągnąć po zakończeniu Australian Open. Zagwarantowała mu to już sobotnia porażka Caspera Ruuda w półfinale turnieju, wcześniej wskazywanego jako faworyta do wygrania całej rywalizacji w Estoril. Ogromną niespodziankę sprawił bowiem późniejszy rywal najlepszego polskiego tenisisty, Pedro Martinez, który po niesamowitym boju sensacyjnie wyeliminował Norwega. Niedzielne zwycięstwo nie pozostało jednak bez znaczenia. Dzięki niemu Hurkacz ma na swoim koncie 3665 punktów w rankingu i tym samym przybliżył się do siódmego w tym zestawieniu Holgera Rune. Po sukcesie w Estoril Polak traci do duńczyka 130 punktów. Ale to nadal nie wszystko. 27-latek może też z radością spoglądać na ranking ATP Race, który bierze pod uwagę wyłącznie tegoroczne rezultaty osiągnięte przez zawodników, a w którym po swoim wielkim sukcesie również zanotował spory awans. Hurkacz już wcześniej mógł świętować wyprzedzenie w tym zestawieniu Novana Djokovica, a pierwszy wywalczony na mączce tytuł pozwolił mu uplasować się na siódmej pozycji. Polski tenisista nie ma jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek i celebrowanie sukcesu, bo teraz musi skupić się na kolejnej rywalizacji w dużo bardziej prestiżowym turnieju, jakim jest ATP 1000 w Monte Carlo. Tam wystartują już same gwiazdy męskiego tenisa, a walka toczyć będzie się nie tylko o tysiąc punktów do rankingu, ale też spore pieniądze. Pula nagród wynosi bowiem 5,95 mln euro, a triumfator może liczyć na 919 tysięcy euro. Hurkacz rozpocznie zmagania w najbliższy wtorek - w pierwszej rundzie zmierzy się z Brytyjczykiem Jackiem Draperem.