Polski zespół bardzo udanie rozpoczął rywalizację podczas United Cup. W sobotnim pojedynku Iga Świątek i Hubert Hurkacz zapewnili naszej reprezentacji zwycięstwo 3-0 w starciu z Brazylią. Najpierw raszynianka nie dała żadnych szans Beatriz Haddad Maii, a później Hubert Hurkacz z pewnymi problemami pokonał Thiago Seybotha Wilda. Na zakończenie rywalizacji Iga i Hubert wygrali w mikście z Beatriz Haddad Maią i Marcelo Melo. Sytuacja przed ostatnim meczem w fazie grupowej stała się zatem jasna. Zwycięstwo z Hiszpanią gwarantowało bezpośredni awans do ćwierćfinału United Cup. W przeciwnym razie Polacy musieliby myśleć o korzystnym bilansie, który pozwoliłby na awans z drugiego miejsca. Na otwarcie polsko-hiszpańskiej rywalizacji zmierzyli się Hubert Hurkacz i Alejandro Davidovich Fokina. W przeszłości Polak już kilkukrotnie rywalizował z tym przeciwnikiem i starcia te nie należały do najłatwiejszych. Ich ostatnia potyczka podczas Wimbledonu w 2022 roku zakończyła się wygraną Hiszpana po super tie-breaku w piątym secie. Teraz wrocławianin celował w udany rewanż, który mocno przybliżyłby Polskę do awansu z grupy. Kapitalny pierwszy set, a potem przestój. Hubert Hurkacz zafundował kibicom rollercoaster Początek meczu został zdominowany przez serwujących. Obaj zawodnicy pewnie utrzymywali swoje podania i nie mieli większego zagrożenia. Sytuacja uległa zmianie w ósmym gemie, kiedy to Hubert Hurkacz rozegrał kapitalny gem na returnie i "przycisnął" rywala. Polak otrzymał dwa break pointy i udało mu się wykorzystać tego drugiego. Później Polak miał do dyspozycji własny serwis, z którego skorzystał w doskonały sposób i zakończył seta zwycięstwem 6:3. Na początku drugiej partii wrocławianin wypracował sobie break pointa już w gemie otwarcia, ale tym razem Hiszpan wybronił się z trudnej sytuacji. Kolejne dwa gemy toczyły się bez większej historii. Niespodziewanie w czwartym gemie Hurkacz po raz pierwszy stracił własne podanie w tym meczu. Hiszpan wykorzystał słabszy moment Polaka i chwilę później jeszcze raz przełamał wrocławianina. Zrobiło się 5:1 i rywal serwował po decydującego seta. Hurkacz był jeszcze w stanie odrobić część strat, ale ostatecznie przeciwnik wygrał partię 6:3. W decydującym secie pierwszy break point pojawił się dopiero w piątym gemie. Swoją okazję na przełamanie otrzymał Hiszpan. Hubertowi udało się jednak wyjść z opresji i po chwili prowadził 3:2. To, co nie udało się Alejandro w piątym gemie, przyszło w siódmym - lacostowskim. Davidovich Fokina otrzymał kolejne dwie okazje na przełamanie i tym razem udało się mu wykorzystać jedną z nich dzięki znakomitemu backhandowi po crossie. Nakręcony Hiszpan wytrzymał do samego końca. Chociaż nie udało mu się zakończyć meczu przy stanie 5:3 i serwisie wrocławianina, to później bez większych problemów dokończył spotkanie przy swoim podaniu. Ostatecznie Davidovich Fokina pokonał naszego reprezentanta 6:3, 3:6, 4:6. Jeśli Iga Świątek pokona w kolejnym spotkaniu Sarę Sorribes Tormo, wówczas zwycięstwo w grupie rozstrzygnie się w mikście. Do tego pojedynku zostały nominowane pary: Iga Świątek/Hubert Hurkacz i Sara Sorribes Tormo/Alejandro Davidovich Fokina. Mecze United Cup można śledzić na sportowych antenach Polsatu. Mecz fazy grupowej United Cup: Hubert Hurkacz (Polska) - Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 6:3, 3:6, 4:6 stan rywalizacji: 1-0 dla Hiszpanii