W piątek Hurkacz pokonał Kaipo Marshalla 6:0, 7:5. Po pierwszym gładko wygranym secie, trwającym zaledwie 18 minut, w drugim Polak miał drobne kłopoty. Występujący w rozgrywkach uniwersyteckich tenisista z Barbadosu w końcówce wyrównał na 4:4 i 5:5. - Od dawna nie grałem z rywalem na takim poziomie. To czasem nie jest łatwe, bo ciężko jest złapać właściwy rytym, bo wszystko jest trochę inne - mówił po spotkaniu 16. zawodnik na świecie. Po wygranym meczu załamał mu się głos. Dziś jest jej pogrzeb Hurkacz oblegany przez kibiców W Kozerkach zagrał pierwszy od czterech lat mecz w Pucharze Davisa. Nie żałuje swojej decyzji. Przekonał się, że kibice czekali na niego. Na parkingu stały samochody z rejestracjami z różnych części Polski. Podczas meczu z Marshallem kameralny kort centralny w nowoczesnym ośrodku niedaleko Grodziska Mazowieckiego (50 km od centrum Warszawy) był wypełniony niemal do ostatniego miejsca. - Na pewno podczas meczów reprezentacji jest zupełnie inna energia i atmosfera niż podczas zwykłych turniejów - zauważył Hurkacz. Dziś występ Huberta Hurkacza będzie niepotrzebny? Możliwe, że dziś najlepszy polski tenisista zazna tej atmosfery tylko z trybuny dla zawodników i znów rozdając autografy. W drugim meczu pojedynku z Barbadosem ogromną niespodziankę sprawił 19-letni Olaf Pieczkowski, pokonując doświadczonego Dariana Kinga 1:6, 7:6 (5), 6:3. Na ile pomógł mu w tym Hubert Hurkacz? Okazuje się, że mogło to mieć istotny wpływ na jego postawę. - Myślę, że mam teraz najlepszy okres w swojej grze, niedawno wygrałem swój pierwszy seniorski turniej Szczawno Zdrój. Na pewno ten mecz jest dla mnie wielkim sukcesem i bardzo się cieszę, że mogłem go grać obok Huberta Hurkacza i że on oglądał mój mecz - mówił nastolatek z Olsztyna. Wynik Pieczkowskiego oznacza, że Polska potrzebuje jednej wygranej, by odnieść zwycięstwo w całym pojedynku z Barbadosem. O 11.00 na kort centralny wyjdą finalista Australian Open Jan Zieliński i debiutujący w rozgrywkach Pucharu Davisa Karol Drzewiecki. Jeśli pokonają parę King, Haydn Lewis, to Polska będzie miała zapewniony występ w przyszłorocznym barażu o prawo gry w Grupie Światowej I. Był Team Polska, teraz będzie Team Europe To z kolei oznacza, że Hurkacz prawdopodobnie nie przystąpi do zaplanowanego po losowaniu spotkania singlowego z Kingiem. Przy wyniku 3:0 na kort w Kozerkach wyjdzie najprawdopodobniej bardzo zdolny junior, półfinalista Australian Open w tej kategorii wiekowej, Tomasz Berkieta. Byłby to debiut tego zawodnika w Pucharze Davisa. Hurkacz ma bardzo napięty terminarz. Już w niedzielę wylatuje do Kanady, gdzie w Vancouver zagra w prestiżowych rozgrywkach Laver Cup. - Cieszę się z tego powołania i że będę mógł zagrać w drużynie Team Europe z dobrymi zawodnikami (Holger Rune, Stefanos Tsitsipas, Casper Ruud, Andriej Rublow, Gael Monfils). Mamy też dobrego kapitana (Bjoerna Borga). Będzie to dla mnie ogromne doświadczenie, które wiele wniesie w moją grę i kolejne starty - mówi lider polskiej reprezentacji. Puchar Davisa był świetnym przetarciem dla Hurkacza i pokazał, że w drużynie czuje się świetnie. Olgierd Kwiatkowski z Kozerek