Hubert Hurkacz ma za sobą znakomity sezon. Polak jest obecnie jedenastą rakietą świata, a jeśli chodzi o światowy ranking męskiego tenisa, na swoim koncie ma już 3,110 punktów. Wrocławianin wciąż walczy o szansę na występ w prestiżowym turnieju ATP Finals, imprezie, w której udział bierze jedynie ośmiu najlepszych zawodników w tourze. Na ten moment w awansu cieszy się sześciu tenisistów - Carlos Alcaraz, Novak Djoković, Daniił Miedwiediew, Jannik Sinner, Andriej Rublow oraz Stefanos Tsitsipas. Organizatorzy mają więc do rozdania jedynie dwa "bilety" dla singlistów. Coraz mniej miejsc w Mastersie. Hubert Hurkacz bez prawa do błędu Kamil Syprzak przyłapany na meczu Huberta Hurkacza w Paryżu Nasz tenisista przebywa obecnie w Paryżu, gdzie trwa ostatni w sezonie turniej rangi ATP Masters 1000. Polak udział w turnieju rozpoczął od meczu z Sebastianem Kordą. Amerykanin choć odważnie odpowiadał na ataki Hurkacza na korcie, ostatecznie przegrał to starcie 3:6, 7:6(6), 3:6. W kolejnej rundzie na drodze 26-latka stanął Roberto Bautista-Agut. On także musiał jednak uznać wyższość "Hubiego", który pokonał Hiszpana 6:3, 6:3. Całkiem dobrze Hubert Hurkacz poradził sobie także w meczu ⅛ finału. Wówczas jego rywalem był Argentyńczyk Francisco Cerundolo. 25-latek spisywał się na paryskim korcie znakomicie, jednak ostatecznie przegrał pojedynek z Hurkaczem 4:6, 3:6. Podczas piątkowego starcia z Grigorem Dimitrowem polski tenisista mógł liczyć na wyjątkowe wsparcie. Oprócz "regularnych" kibiców na trybunach paryskiego kortu zasiadł... Kamil Syprzak. Polski piłkarz ręczny występujący na co dzień w klubie Paris Saint-Germain Handball skorzystał z dnia wolnego od treningów i wraz z ukochaną wybrał się na mecz Huberta Hurkacza z Bułgarem. Wrocławianin w meczu z Grigorem Dimitrowem nie najlepiej zaczął pierwszy set, przegrywając go 1:6. Sytuacja Polaka poprawiła się w drugim secie, kiedy po pokonał on Bułgara 6:4. Choć wydawać by się mogło, że nasz zawodnik będzie w stanie pokonać niżej notowanego w rankingu ATP rywala, ostatecznie przegrał to spotkanie 1:6, 6:4, 4:6. Niespodziewana porażka Polaka w ćwierćfinale paryskiej imprezy oznacza, że Hubert Hurkacz ma jeszcze szansę pojechać do Turynu w roli rezerwowego tenisisty. W tym przypadku jeśli którykolwiek z zawodników z awansem dozna niespodziewanej kontuzji przed ATP Finals, Polak zajmie jego miejsce. Szanse na walkę o mistrzowski tytuł są jednak znikome. Sensacja była naprawdę blisko, ale numer jeden pokazał, dlaczego jest najlepszy