Hubert Hurkacz rozpoczął zmagania w Rzymie od starcia z legendą tej dyscypliny - Rafaelem Nadalem. Reprezentant Polski w swoim pierwszym meczu we Włoszech w imponującym stylu pokonał utytułowanego Hiszpana 6:1, 6:3. W kolejnej rundzie wrocławianin po emocjonującym pojedynku odprawił do domu Argentyńczyka Tomasa Martina Etcheverry'ego. Choć rywal w pierwszej partii miał piłkę setową, ostatecznie to "Hubi" mógł cieszyć się z awansu. Długo nasz rodak jednak nie celebrował tego zwycięstwa, ponieważ niecałe 24 godziny później znów przyszło mu się mierzyć z zawodnikiem pochodzącym z Ameryki Południowej. Ogromna różnica między meczami Świątek i Hurkacza. Wymowne zdjęcia Wygrana Huberta Hurkacza w Rzymie i taka wiadomość do kibiców. Piękny gest Polaka 27-latek pochodzący z Wrocławia w 1/8 finału po blisko trzech godzinach gry pokonał Argentyńczyka - Sebastiana Baeza 5:7, 7:6 (4), 6:4 i po raz trzynasty w swojej karierze zameldował się w najlepszej ósemce rozgrywek rangi 1000. Rywal postawił się reprezentantowi Polski, który już w pierwszym gemie został przełamany i musiał się zmobilizować, by odwrócić losy spotkania. Choć po pierwszej partii górą był Argentyńczyk, w kolejnych odsłonach "Hubi" zaczął odrabiać straty i finalnie to Polak mógł cieszyć się z awansu do kolejnej rundy w Rzymie. Po spotkaniu wrocławianin podszedł w stronę trybun. Zaczął rozdawać autografy i robić sobie zdjęcie z grupką fanów, która głośno go wspierała w starciu z rywalem na korcie. W pomeczowym wywiadzie 27-latek raz jeszcze podziękował kibicom za doping. Z ust naszego rodaka padły piękne słowa. "Zdecydowanie dedykuję to zwycięstwo tym chłopakom" - wskazał na swoich sympatyków, którzy w odpowiedzi na to wyznanie gracza zaczęli mu wiwatować. Najbliższym przeciwnikiem 27-latka w turnieju w Rzymie będzie Amerykanin Tommy Paul, który w dwóch setach pokonał Rosjanina Daniiła Miedwiediewa. Świątek wprawiła Keys w osłupienie. Taki moment, takie zagranie, szaleństwo