Wchodzące w decydującą fazę tegoroczne zmagania tenisistów nie są dla Huberta Hurkacza idealne. Nie chodzi tu o pogorszenie się formy Polaka, a powracające problemy ze zdrowiem. Od Wimbledonu w kontekście wrocławianina mówi się głównie o jego urazach. Przez kontuzjowane kolano 27-latek nie wystąpił na igrzyskach olimpijskich, co było sporym ciosem dla kibiców z kraju nad Wisłą. Z racji braku popularnego "Hubiego", do Paryża nie poleciał też Jan Zieliński. Iga Świątek nie zagrała zaś w mikście. Główny bohater tego tekstu na szczęście szybko wrócił na kort. Radość jednego z najlepszych zawodników globu nie trwała jednak jakoś specjalnie długo. W Cincinnati ponownie odezwały się kłopoty zdrowotne. W ćwierćfinale przeciwko Francesowi Tiafoe Polak odpuścił dalszą grę, tym razem po pierwszym secie, przegranym 3:6. "Cincinnati, dziękuję i do zobaczenia! Zmierzyłem się z wyzwaniami, ale to wszystko część mojej drogi. Widzimy się na US Open" - napisał nasz rodak w mediach społecznościowych, czym uspokoił fanów, ponieważ potwierdził udział w ostatnim wielkoszlemowym turnieju w 2024 roku. Hubert Hurkacz zna już godzinę pierwszego meczu w US Open Organizatorzy przekazali szczegóły na temat pierwszego meczu 27-latka w Nowym Jorku. Hubert Hurkacz z Timofejem Skatowem zagra na korcie siódmym. Fani tenisa z kraju nad Wisłą będą zadowoleni z godziny meczu, bo obaj panowie rozpoczną grę we wtorek 27 sierpnia o godzinie 17:00 polskiego czasu. Ich mecz zaplanowano jako pierwszy na tej konkretnie arenie, więc wszystko zależy od dobrej pogody. Oby ta dopisała i obyło się bez niepotrzebnych opóźnień. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.