Takiego Huberta Hurkacza chcemy oglądać. Polski tenisista bez większych kłopotów awansował do kolejnego etapu Wimbledonu. W piątkowe popołudnie jego rywalem był wyżej notowany Lorenzo Musetti, aktualnie 16. rakieta świata. Mimo, że Włoch mógł pochwalić się lepszym bilansem (2-1) bezpośrednich spotkań z Hurkaczem, to Wrocławianin podszedł do tego starcia z podniesioną głową. Pierwszy set był bardzo wyrównany. Obaj zawodnicy pewnie wygrywali swoje podania, dopiero w dziewiątym gemie doszło do uspokojenia. Polak był bliski zakończenia pierwszej partii, jednak dzięki świetnej grze defensywnej Musetti doprowadził do tie-breaku. Po asie serwisowym Hurkacz bardzo szybko wyszedł na prowadzenie i bez większych kłopotów wygrał pierwszego seta. Anglicy "chcą podkupić" Igę Świątek, nasze dobro narodowe. Victor Archutowski: "Mówią, że to jest fenomen" Druga partia przebiegała pod dyktando Polaka, który już w trzecim gemie doczekał się dwóch break pointów. Dzięki rewelacyjnym serwisom Hurkacza Musetti miał ogromne problemy w powrocie do gry. Finalnie nasz tenisista nie dał sobie zabrać wygranej i zwyciężył w drugim secie 6:4. Trzecią część Wrocławianin rozpoczął w brawurowym stylu, dzięki czemu po chwili mógł się cieszyć z następnego przełamania. Pierwsze problemy pojawiły się dopiero przy stanie 5:4, kiedy Włoch zgarnął trzy break pointy. Ostatecznie Hurkacz nie stracił koncentracji i wpisał trzeciego seta na swoje konto. Warto nadmienić, że Wrocławianin w tej edycji Wimbledonu nie przegrał jeszcze seta. W pierwszej rundzie bez trudu wygrał z Hiszpanem Albertem Ramosem-Vinolasem 6:1, 6:4, 6:4, a w drugiej uporał się z mającym polskie korzenie Brytyjczykiem Janem Choinskim 6:4, 6:4, 7:6 (7:3). Wielka kasa dla Huberta Hurkacza Zwycięstwo z Włochem Lorenzo Musettim sprawiło, że Polak zainkasował potężny zastrzyk gotówki. Za awans do czwartej rundy Wimbledonu Hurkacz zgarnął 207 tysięcy funtów brytyjskich, po przewalutowaniu wychodzi aż 1 milion 86 tysięcy złotych. Z pustymi rękami nie wróci także Musetti, bowiem awans do III rundy wyceniany jest na 131 tysięcy funtów, czyli 685 tysięcy złotych. Michał Reszczyński Duże problemy Sabalenki. Wielka irytacja Białorusinki i nagły zwrot akcji