Hubert Hurkacz w niemieckim Halle rozpoczął swoje występy na nawierzchni trawiastej w bieżącym sezonie - i to rozpoczął je od naprawdę mocnych akcentów, bowiem reprezentant Polski w czterech kolejnych spotkaniach odniósł cztery kolejne triumfy bez utraty nawet jednego seta. Wrocławianin zaczął od ogrania Flavio Cobolliego, a następnie okazywał się też lepszy od Jamesa Duckwortha, Marcosa Girona i Alexandra Zvereva - a należy przypomnieć, że ostatni z wymienionych panów to obecnie czwarta rakieta świata. Co za zwrot akcji w finale! Miała pięć piłek meczowych, ale nie wygrała ATP Halle. Sinner lepszy od Hurkacza, obaj panowie zarobią ogrom pieniędzy W finale Hurkaczowi niestety już się nie powiodło, choć na korcie zostawił całe serce - "Hubi" przegrał z Jannikiem Sinnerem, ale Włoch zwycięstwo przypieczętował dopiero po dwóch tie-breakach (10-8, 7-2). Lider światowego rankingu, oprócz trofeum, zgarnął także naprawdę spore pieniądze. Sinner zainkasuje bowiem dokładnie 421 790 euro, czyli w przeliczeniu ok. 1,8 mln zł. Jego polski rywal jednak również może liczyć na niemałą fortunę, bowiem otrzyma 226 945 euro, czyli niemalże milion złotych w przeliczeniu (dokładnie będzie to nieco ponad 980 tys. zł). Nie ma na co narzekać. Nerwowo w meczu Polki. 678. rakieta świata pokazała pazur Wimbledon za pasem, a Hurkacz... w formie! Najistotniejszą informację wydaje się tu jednak to, że jak na razie Hubert Hurkacz doskonale czuje się w grze na trawie - a to dobry prognostyk przed zbliżającym się słynnym Wimbledonem, który przecież również rozgrywany jest na podobnej nawierzchni. Odbywająca się na londyńskich kortach odsłona Wielkiego Szlema rozpocznie się oficjalnie dokładnie 1 lipca i potrwa równo przez dwa tygodnie. Oprócz "Hubiego" w ramach prestiżowych zmagań wystąpią też m.in. Iga Świątek, Magda Linette czy Magdalena Fręch.