Ostatni występ w Indian Wells nie był udany dla Huberta Hurkacza. Polak zakończył udział w kalifornijskich zmaganiach już na etapie drugiej rundy. Nasz reprezentant nie wyglądał najlepiej w starciu z Gaelem Monfilsem i przegrał 0:6, 7:6(5), 2:6. Był to najsłabszy występ wrocławianina od długiego czasu. Tenisistka będący aktualnie na 9. miejscu w rankingu ATP przyleciał do Miami z dużymi nadziejami na odrodzenie. To właśnie w tej lokalizacji przed trzema laty zdobył swój pierwszy tytuł rangi ATP Masters 1000, pokonując w finale Jannika Sinnera. Rok później zakończył zmagania na etapie półfinału, przegrywając z Carlosem Alcarazem. Triumfował wówczas za to w grze podwójnej razem z Johnem Isnerem. Pierwszym rywalem Huberta Hurkacza w tegorocznych zmaganiach w Miami okazał się Aleksander Szewczenko. Nasz tenisista już dwukrotnie mierzył się w przeszłości z zawodnikiem, który do niedawna reprezentował Rosję, ale obecnie przewdziewa barwy Kazachstanu. Nieco ponad rok temu w Dubaju obaj stoczyli thriller, zakończony dopiero w tie-breaku trzeciego seta na korzyść Polaka. Półtora miesiąca temu już bez większych problemów wrocławianin pokonał swojego przeciwnika podczas turnieju ATP 250 w Marsylii. Kosztowny błąd Szewczenki w pierwszym secie. Ale to nie był koniec emocji W pierwszym secie obaj tenisiści pewnie utrzymywali swoje podania, nie mieliśmy żadnych break pointów aż do stanu 4:4. W dziewiątym gemie Hurkacz doczekał się swoich pierwszych okazji w meczu. Za drugą szansą udało się przełamać serwis aktualnego reprezentanta Kazachstanu i wyjść na prowadzenie 5:4. Rywal popełnił błąd z forehandu, a potem wylała się z niego frustracja i wyładował swoją złość rzucając rakietą o kort. Po chwili Hubert nie miał większych problemów, by zakończyć seta przy własnym podaniu rezultatem 6:4. W drugim secie nie doszło do ani jednego przełamania, przez co o losach partii decydował tie-break. Rozgrywka do siedmiu wygranych punktów od początku układała się po myśli Szewczenki. Tym razem to Hurkacz popełnił kosztowny błąd z forehandu, bo którym rywal przejął kontrolę. Zrobiło się 2:0, potem 5:1. Ostatecznie aktualny reprezentant Kazachstanu wygrał drugiego seta 7:6(2) i tym samym doprowadził do decydującej partii. Już na początku trzeciego seta Hubert miał okazję na przełamanie, ale wówczas rywal obronił break pointa świetnym skrótem. W szóstym gemie Polak okazał się już jednak bezwzględny dla swojego przeciwnika i wywalczył kluczowe przełamanie dzięki świetnemu returnowi. Później pewnie utrzymywał swoje podanie do końca i ostatecznie wygrał 6:4, 6:7(2), 6:3. W kolejnej rundzie rywalem wrocławianina będzie Sebastian Korda. Amerykanin miał dzisiaj trochę problemów w starciu z Roberto Bautistą Agutem, ale ostatecznie pokonał Hiszpana 6:7(2), 6:3, 6:4. Tym samym czeka nas piąte starcie pomiędzy Hurkaczem i Kordą. W bezpośredniej rywalizacji jest 3-1 dla Polaka. Nasz reprezentant wygrał dwa ostatnie spotkania z tenisistą ze Stanów Zjednoczonych. Dokładny zapis relacji z meczu Hubert Hurkacz - Aleksander Szewczenko jest dostępny TUTAJ.