Kiedy dowiedział się o tym Roger Federer przed jednym ze swoich meczów z Polakiem nie mógł w to uwierzyć. Najlepsi okuliści w Polsce, ale też ze świata podobno dzwonili do Hurkacza proponując mu swoje usługi, aby pozbył się tej "wady". Tak, Hubert Hurkacz uderzając piłkę tenisową zamyka oczy. Arthur Cazaux nie podał ręki Hubertowi Hurkaczowi. Dlaczego? Zawodnik wyjaśnia Hubert Hurkacz nie ma z tym żadnego problemu W jednym z wywiadów polski tenisista tłumaczył, że trenerzy zauważyli u niego przymykanie oczu bardzo późno. Na tyle późno, że trudno było ten zwyczaj zmienić. On sam zapowiadał, że popracuje na tym. Próbował. Był na konsultacjach u specjalistów zajmujących się widzeniem w sporcie, ale jak widać nic z tym nie zrobili. Na wszystkich zdjęciach nawet tych z tegorocznego Australian Open widać Hurkacza zamykającego oczy przy uderzeniu. - Ja staram się patrzeć na piłkę jak najdłużej. Trudno mi zrozumieć ten przypadek, ale skoro to działa, to tylko to się liczy - mówił o tym zwyczaju Hurkacza kilka lat temu Roger Federer. A Polak w swoim pierwszym ćwierćfinale Wielkiego Szlema w karierze podczas Wimbledonu w 2021 roku pokonał legendarnego Szwajcara. I też zamykał oczy. Trener wrocławianina Craig Boynton powiedział, że nie zdawał sobie z tego sprawy, ale kiedy zaczął pracować z Hurkaczem nie robił z tego wielkiego problemu. - Czasami tak jest w tenisie. Często zawodnicy nie widzą piłki uderzanej w bok. Najważniejsze, że Hubert nie ma z tym żadnego problemu - powtarzał Boynton. Tenisista nie powinien tego robić, a Hurkacz robi Tenisiści mają różne zachowania przy uderzeniach. Niektórzy szeroko otwierają usta, inni oddychają z pełnymi policzkami, inni podskakują przed zagraniem, kolejni opuszczają głową przed serwisem. Coś do czego się przyzwyczaili w młodym wieku, trudno jest potem wyeliminować. Ale mimo to wielu z nich wdrapało się do światowej czołówki. Hubert Hurkacz zagra o półfinał Australian Open. Kiedy i o której? Gdzie oglądać na żywo? Ale jednak zamykanie oczu to coś innego. W tenisie kluczowe jest przecież śledzenie lotu piłki przed i po uderzeniu, co wymusza właściwą reakcję. Trenerzy na zajęciach tenisowych powtarzają: "patrz na piłkę!". Hurkacz nie patrzy i sprawa jest na tyle interesująca, że zajmują się nią również naukowcy. Jeden z nich, Francuz Nicolas Benguigi z Uniwersytetu w Caen, tłumaczył w dzienniku "L’Equipe", że zawodnik w takim sporcie nie powinien zamykać oczu około 200 milisekund przed uderzeniem, a w większości wypadków wszyscy najlepsi tenisiści, w tym Roger Federer do końca śledzą piłkę. Przypadek Hurkacza jest dla niego niezrozumiały. A Hurkacz grając w ten sposób ma coraz lepszą pozycję w rankingu ATP i gra właśnie o drugi w karierze półfinał Australian Open.