Hubert Hurkacz pisze piękną historię w Australian Open. "Biało-Czerwony" po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału prestiżowego turnieju w Melbourne. A może być jeszcze lepiej. W poniedziałek nasz tenisista po zaciętym pojedynku pokonał reprezentanta Francji - Arthura Cazaux 7:6 (6), 7:6 (3), 6:4, który niespodziewanie okazał się jedną z największych rewelacji zmagań w Australii. Zawodnik przystąpił do rywalizacji z dziką kartą. Co ciekawe, przed AO nie udało mu się wygrać nawet jednego spotkania w zawodach zaliczanych do Wielkiego Szlema. Teraz pokonał trzech wyżej notowanych tenisistów. Wyeliminował między innymi Holgera Rune. Na drodze do marzeń stanął mu jednak Polak. Wrocławianin w tym meczu prawie nie stracił punktów przy swoim serwisie i po ostatniej piłce mógł cieszyć się z wygranej. Jego następnym rywalem będzie teraz Rosjanin Daniił Miedwiediew. Rekord Tomasza Berkiety w Australian Open. Co za serwis! Niesamowity wynik Huberta Hurkacza w Australian Open. Francuzi reagują Starcie Polaka z Francuzem w Melbourne odbiło się głośnym echem na świecie. Mecz skomentowali rodacy 21-latka, który żegna się z turniejem. Padły znaczące słowa o grze wrocławianina. "Dużo nie zabrakło Arthurowi Cazaux, ale lepszy był Hubert Hurkacz. Zmuszony do rozegrania dwóch tie-breaków, Polak potrafił zacieśnić grę w kluczowych momentach i w poniedziałek zwyciężył w trzech setach (7:6 [6], 7:6 [3], 6:4)" - skomentowano na łamach L’Equipe. "Arthur Cazaux, wyeliminowany w rundzie 16, opuszcza Melbourne przy aplauzie publiczności. 21-letni tenisista został w poniedziałek pokonany przez Huberta Hurkacza. Polak, już kat Francuza zagra ćwierćfinał ze światowym numer 3, Daniiłem Miedwiediewem" - komentuje dziennik "Le Monde". Wiadome jest, że po zakończeniu Australian Open wrocławianin uplasuje się przynajmniej na ósmym miejscu w rankingu ATP.