W dzisiejszym rankingu ATP Hurkacz awansował o dwie pozycje - mimo swojego najgorszego w karierze występu w Indian Wells. Już w trzeciej rundzie odpadł w starciu z Tommym Paulem, ale z czołową dziesiątką rankingu pożegnał się leczący kontuzję Rafael Nadal, a za Polaka spadł także Taylor Fritz, który stracił sporo punktów za ubiegłoroczny triumf. Wrocławianin z kolei ma czego bronić w drugim z amerykańskich Mastersów - w Miami. Akurat na Florydzie "Hubi" notował świetne wyniki - dwa lata temu wygrał ten turniej, rok temu dotarł do półfinału, gdzie lepszy od niego okazał się Carlos Alcaraz. Hubert Hurkacz broni punktów za zeszłoroczny półfinał. Grozi mu spory spadek w rankingu Polak musi więc bronić 360 punktów, a w jego okolicy jest akurat dość tłoczno. W wirtualnym rankingu spadł więc za Fritza, Jannika Sinnera, Camerona Norrie i wciąż pauzującego Nadala. Hurkacz jest więc na ten moment 13., a tak nisko nie był od początku czerwca zeszłego roku. O powrót do czołowej dziesiątki nie będzie łatwo, Polak musi na szybkich kortach w Miami znów pokazać maksimum swoich umiejętności. Losowanie turniejowej drabinki nie było dla Hurkacza, rozstawionego z ósemką, aż takie złe. W pierwszej rundzie Polak ma oczywiście wolny los, a w drugiej trafi albo na grającego z dziką kartą Belga Zizou Bergsa, albo gracza z kwalifikacji. Belg w tym roku zawodził nawet w challengerach, dziwne by było, aby poradził sobie w Miami. Młody Amerykanin pierwszym "poważnym" rywalem Polaka? W ćwierćfinale już Miedwiediew W trzeciej rundzie rywalem "Hubiego" może już być rozstawiony z numerem 32 Ben Shelton. Młody Amerykanin jeszcze pod koniec maja zeszłego roku był w szóstej setce rankingu ATP. Później rozpoczął ostry marsz w górę, w Cincinnati ograł nawet Caspera Ruuda. Dziś Shelton jest już w czwartej dziesiątce i ma realne szanse na kolejny skok. Dalej ścieżka Hurkacza wygląda tak: Borna Ćorić (nr 17) lub Cameron Norrie (nr 11) w czwartej rundzie, wreszcie Daniił Miedwiediew (nr 4) w ćwierćfinale. W półfinale to już Stefanos Tsitsipas (nr 2) bądź Felix Auger-Aliassime (nr 5). Zakładając oczywiście, że nie dojdzie do niespodzianek, bo w ćwiartce Polaka są też: mający sposób na Hurkacza Matteo Berrettini czy niedawny triumfator turnieju w Acapulco Alex De Minaur.